- Okna naszego budynku wychodzą wprost na nasyp, na którym rosły róże. Były to jedyne rośliny, które wytrzymały panujące tam trudne warunki, a w dodatku umacniały skarpę swoimi korzeniami, dzięki czemu ziemia nie osuwała się. W tym momencie większość krzewów została wycięta, moim zdaniem, zupełnie bez powodu. Róże nikomu nie przeszkadzały, a nawet urozmaicały widok z naszych okien, które znajdują się zaraz przy ekranach dźwiękochłonnych. Uważam, że wycięto je zupełnie bez sensu, a na ich odbudowę będzie trzeba czekać kolejne 4 lata. Próbowałem skontaktować się w tej sprawie z Miejskim Zarządem Dróg, ale nie udało mi się uzyskać żadnych wyjaśnień - mówił interweniujący czytelnik.
Jak poinformował nas rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg, Jarosław Skrzydło, w związku z niedawną zmianą przepisów, zielenią w pasach drogowych zajmuje się Wydział Zarządzania Usługami Komunalnymi Urzędu Miasta.
Zgodnie z odpowiedzią kierownik Referatu Usług Komunalnych, Grażyny Ziętal, przycięcie róż było spowodowane prośbami ze strony pieszych korzystających z chodnika.
- Róże, posadzone wzdłuż wiaduktu przy ulicy 1-ego Maja, zostaną przycięte ze względu na to, że przerastają przez barierki i zajmują część chodnika, utrudniając pieszym przejście - wyjaśniła Grażyna Ziętal.
Jak poinformował nas Marian Skorodzień, kierownik Zakładu Zieleni Miejskiej, róże rosnące na skarpie za ekranem wycięto, ponieważ uschły.
- Wspomniane krzewy były w fatalnej kondycji, dlatego zostały usunięte. Gdyby były zdrowe nikt by ich nie wyciął, mimo że dbanie o nie sprawiało spore kłopoty - dostęp do krzewów był wyjątkowo utrudniony - tłumaczył kierownik "Zieleni".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
