Zdzisław Wąs, trener KSS Kielce:
Zdzisław Wąs, trener KSS Kielce:
- Cieszy mnie bardzo to zwycięstwo, ponieważ ten mecz był dla mnie jak totolotek. W ostatnim okresie było różnie z naszymi dziewczynami, niektóre chorowały, inne były na kadrze. Mimo wszystko zespół zagrał dziś super w obronie, której bardzo mocnym punktem była Paulina Kozieł. Wybroniła ona wiele sytuacji oraz wprowadzała spokój w grze całej defensywy.
KSS Kielce - AZS Politechnika Koszalin 30:24 (16:11).
KSS: Kozieł, Wałcerz - Grabarczyk 7, Kabała 4, Abramauskaite 4 (1), Rosińska 4 (2), Giedroit 4 (2), Kot 2, Nowak 2, Pokrzywka 1, Młynarczyk 1, Drabik 1, Lalewicz, Stradomska.
AZS Politechnika: Morawiec, Sziwierska - Dworaczyk 8 (2), Muchocka 4, Bilenia 3, Kobyłecka 2, Całużyńska 2, Chmiel 2, Szostakowska 1, Błaszczyk 1, Leśkiewicz 1, Olek, Łach, Szafulska.
Sędziowali: Andrzej Kierczak (Kraków), Grzegorz Wojtyczka (Chorzów). Widzów: 150.
Przebieg: 1:0, 2:1, 2:2, 3:2, 3:3, 4:3, 5:4, 6:5, 7:6, 9:6, 9:9, 10:9, 14:9, 14:10, 16:10, 16:11 - 16:12, 17:12, 17:13, 18:13, 18:14, 18:15, 19:15, 20:15, 21:15, 21:17, 22:17, 22:19, 23:19, 23:20, 25:20, 25:21, 27:21, 27:22, 28:22, 28:24, 30:24.
Od początku wczorajszego spotkania zawodniczki KSS grały bardzo mądrze w obronie, nie pozwalając na zbyt wiele szczypiornistkom z Koszalina. Podopiecznym trenera Zdzisława Wąsa gra układała się także w ataku, nasze zawodniczki nie marnowały podbramkowych sytuacji. Wprawdzie do 22 minuty oba zespoły zdobywały bramki na zmianę, aż do remisu 9:9, kiedy to kielczanki wyszły na prowadzenie i zaczęły powiększać swoją przewagę, która po pierwszej połowie wynosiła pięć bramek.
Po przerwie dobra gra kieleckiego zespołu nie uległa zmianie. Nadal grał on skutecznie w obronie oraz skutecznie w ataku utrzymując przewagę, jaką udało się wywalczyć w pierwszej części meczu.
Jedną z najbarwniejszych postaci spotkania z Politechniką była bramkarka KSS - Paulina Kozieł, która wiele razy ratowała kielczanki przed utratą bramki. - Myślę, że nasze dzisiejsze zwycięstwo, to nie tylko moja zasługa. Gdyby dziewczyny nie pomogły mi dobrą grą w obronie, to ten wynik nie byłby tak korzystny, a moja postawa nie byłaby tak dobra. Poprawiłyśmy naszą grę w obronie, co było widać już na zeszłotygodniowym turnieju. Myślę, że nasza gra w defensywie z meczu na mecz będzie coraz lepiej wyglądać, a wtedy będziemy miały tak dobre wyniki, jak dzisiaj - mówiła Paulina Kozieł.
W środę KSS gra w Lublinie zaległy mecz z SPR Lublin, który zakończy dla nich pierwszą rundę rozgrywek, a w najbliższą sobotę będą podejmowały lidera, Metaco Zagłębie Lubin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?