W pierwszym meczu nowego sezonu Victoria przegrała bardzo wysoko ze Spartą Daleszyce, bo 0:8. Dlatego w następnym spotkaniu jej zawodniczki chciały zmazać plamę i dobrze zaprezentować się przed własną publicznością. Udało się to w pełni, bo po dobrych zawodach pokonały Kamienną Brody 3:1. Gole zdobywały Beata Konofal (ładne uderzenie z rzutu wolnego z 18 metrów), Wiktoria Adamczyk i Natalia Sowa. W dobrych humorach pojechały więc na kolejny mecz – z Hetmankami Włoszczowa. Niestety, rywalki okazały się za mocne i dały naszym piłkarkom lekcję futbolu, ogrywając je 5:0.
- Mecz z Kamienną był naszym prawdziwym przełamaniem. Wygraliśmy bowiem w lidze aż po… 332 dniach. W tym spotkaniu byliśmy stroną dominującą, stworzyliśmy sobie wiele okazji do zdobycia gola i mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej. Jeśli chodzi o mecz z Hetmankami, to graliśmy z zespołem, który pod względem kultury gry i przygotowania technicznego jest chyba najlepszym w naszej lidze. W pierwszej połowie dotrzymywaliśmy mu kroku, ale druga część gry wyglądała już u nas kiepsko – relacjonuje Rafał Sobolewski, jeden z trenerów Victorii Pińczów.
W czwartej kolejce Victoria zagra u siebie (sobota, 17 września, godzina 15) z Top-Spinem Promnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?