Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowo spokojny i wyjątkowo słoneczny dzień Wszystkich Świętych na kieleckich cmentarzach (WIDEO, zdjęcia)

Paweł WIĘCEK
Dawid Łukasik
Lepszej pogody na 1 listopada nie można było sobie wymarzyć. Sporo osób rezygnowało z jazdy autem i szło pieszo na groby bliskich. Korki tworzyły się tylko na trasie do cmentarza w Cedzynie. Przez cały dzień brzęczały monety i szeleściły banknoty w puszkach kwestujących.

[galeria_glowna]
- Pogoda jest super, jak rzadko kiedy - mówił Krzysztof Czerwiński, który w piątek z żoną, córką i synem przyszedł zapalić znicze na grobach bliskich na cmentarzu w Chmielniku. Słoneczną aurę chwalili zresztą w piątek wszyscy. - Nie pamiętam, kiedy ostatnio na 1 listopada świeciło słoneczko - śmiała się pani Jolanta. Kobieta wraz z rodziną robiła objazd po kieleckich nekropoliach. - Praktycznie nigdzie nie staliśmy w korkach - dodała.

SPOKÓJ NA DROGACH

Rzeczywiście. Od samego rana do późnego wieczora sytuacja na drogach w Kielcach oraz powiecie kieleckim była wyjątkowo spokojna. Nawet w tak newralgicznym miejscu, jak ulica Ściegiennego, przy której znajdują się cmentarze Stary oraz Nowy. Każdy, kto przyjechał samochodem, bez trudu mógł znaleźć kawałek wolnej przestrzeni na pozostawienie auta. Duża w tym zasługa policji. Funkcjonariusze sprawnie kierowali ruchem, dzięki czemu nie tworzyły się żadne zatory.

Podobnie było na ulicy Zagnańskiej przy cmentarzu na Piaskach oraz przy innych nekropoliach w powiecie. - Widocznie ludzie rozłożyli sobie program wizyt na grobach na cały weekend - stwierdził jeden z funkcjonariuszy.

W cierpliwość musiały uzbroić się osoby, które za cel podróży obrały cmentarz w Cedzynie. Największy problem sprawiał dojazd na nekropolię od strony ronda na końcu wschodniego wylotu trasy S74 z Kielc. Tam należało odstać w korku od kilku do kilkunastu minut, choć samą "ekspresówką" jechało się bez przeszkód. Zdecydowanie łatwiej było dostać się na cmentarz od ulicy Sandomierskiej, czyli starej drogi 74. Mszę świętą w intencji zmarłych odprawił w Cedzynie biskup kielecki Kazimierz Ryczan.

PAPIERKI DO PUSZKI

Piękna pogoda uaktywniła w ludziach gen hojności. Puszki osób kwestujących przy cmentarzach w Kielcach, Daleszycach czy Chmielniku błyskawicznie zapełniały się monetami oraz banknotami. - Mamy same papierki - cieszył się prezydent Kielc Wojciech Lubawski, który zbierał na renowację zabytkowych nagrobków na cmentarzy Starym. - My uzbieraliśmy więcej - przechwalał się Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego oraz kielecki radny.

- To doskonały przykład realizacji partnerstwa publiczno-prywatnego. Miasto Kielce do każdej zebranej złotówki dokłada drugą złotówkę z budżetu. Stąd efekty remontów są jeszcze bardziej widoczne - mówił zadowolony senator Krzysztof Słoń.

Rekord padł na cmentarzu w Daleszycach. W piątek zebrano ponad siedem tysięcy złotych. - To największa suma od początku prowadzenia kwesty. Za te pieniądze spokojnie odrestaurujemy jeden pomnik. Bardzo się cieszę. Ludzie chętnie wrzucali pieniądze do puszek, nie trzeba było namawiać - mówił Wojciech Furmanek, burmistrz Daleszyc.

Przez cały dzień cmentarze odwiedziły dziesiątki tysięcy ludzi. Wieczorem groby zapłonęły blaskiem zniczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie