Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowy odpust w Wąchocku uświetniła kompania honorowa Rycerzy Kolumba

CuK
Wielki i wyjątkowy odpust na Świętego Rocha był w tym roku w Wąchocku, połączony z błogosławieniem zwierząt domowych: koni, psów, kotów i chomika. W koncelebrowanej mszy świętej odpustowej uczestniczyło czterech opatów klasztorów cysterskich w Polsce. Wspaniałą asystę honorową sprawowało kilkudziesięciu Rycerzy Kolumba, w galowych strojach.

W niedzielę, w samym Wąchocku, nie było festynu z karu-zelą, ale było kilkadziesiąt straganów odpustowych, szczelnie wypełniających przyklasztorną łąkę. Przez kilkadziesiąt lat stragany lokowały się wzdłuż ul. Kościelnej. Po rewitalizacji już nie mogą tam stać i bardzo dobrze. Mieszkańcy mają więcej miejsc parkingowych. Chociaż słychać w Wąchocku odmienne zdanie, że na Kościelnej było lepiej.
Wyjątkowa msza święta.

Mszę odpustową przy kaplicy na Górze Świętego Rocha odprawiło czterech opatów: ojciec Piotr Chojnacki - prezes Polskiej Kongregacji Cystersów, z krakowskiej Mogiły, ojciec Edward Stradomski - opat z Jędrzejowa, ojciec Eugeniusz Augustyn - opat z Wąchocka, ojciec Dominik Chucher – opat ze Szczyrzyca oraz ojciec Bruno, cysters z Jędrzejowa. Homilię wygłosił ojciec opat z Wąchocka, przypominając życiorys Świętego Rocha.

Wspaniałą asystę honorową sprawowali Rycerze Kolumba ze Starachowic, Suchedniowa i Chmielnika, w galowych strojach, ze szpadami. Razem z wiernymi przeszli w procesji z wąchockiego Opactwa Cystersów na Górę Świętego Rocha, miejsce celebry.
Uczestniczyło we mszy kilkuset wiernych z parafii Wąchock i sąsiednich, wielu ze Starachowic, Skarżyska-Kamiennej. Msza na górze Świętego Rocha, tradycyjnie była poprzedzona procesją wiernych spod klasztoru, na wspomnianą górę. Po koniec mszy świętej. przewodzący koncelebrze ojciec Piotr Chojnacki pobłogosławił i poświęcił zwierzęta domowe.

Atrakcje dla dzieci
Koło klasztoru było około 50 straganów. Swoje stoisko miały panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Marcinkowie oraz Kółko Plastyczne, działające przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Wąchocku.

Nie kręciła się jednak karuzela, która przez wiele lat była tradycją tego odpustu i którą barwnie opisała wąchocka poetka, Janina Kołsut. Oto fragment jej wiersza:

“... Dzień odpustu w Wąchocku
Jest inny od wszystkich, niezwykły.
Dzień rodzinnych odwiedzin,
Rozrywki, odpoczynku, modlitwy
(...) Na ulicach tłok. gwarno,
Tu świat marzeń dziecięcych,
Liczne kramy, zabawki
Karuzela się kręci.
W domach odświętnie, bogato,
Przyjeżdża bowiem rodzina,
Szwagierka ze Starachowic,
Wuj Feliks z Bodzentyna,
Z Mirca, Gadki, Skarżyska,
Rodzina dalsza i bliska.
Więc panuje ruch wielki,
Obiad suty być musi,
Dzwonią szklanki, butelki,
Cielęcina się dusi...”

W najbliższą niedzielę o godzinie 12 będzie kolejny, ważny odpust przy śródleśnych kapliczkach Świętego Jacka. Będzie miał wymiar religijny i patriotyczny. Będzie tam święcone runo leśne: grzyby, jagody i inne owoce lasu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie