Tym razem dokonał tego kierowca audi z włoszczowskimi tablicami rejestracyjnymi. Gdy przyjechaliśmy na miejsce samochód z uszkodzonym zderzakiem i zerwaną miską olejową był już ściągnięty, a kierowca tłumaczył się policjantom tym, że ronda nie zauważył bo oślepiło go słońce.
Policjanci oglądając ślady, które pozostawił po sobie ocenili, że jechał nie wolniej niż 160 kilometrów na godzinę, skoro przejechał prawie przez całą szerokość tak zwanej już "Wyspy Małysza". Jego poprzednik z ubiegłorocznej wigilii świąt Bożego Narodzenia pokonał ją całą, ale sam przyznał policjantom, że jechał około 200 kilometrów na godzinę.
Dodajmy, że jak na razie najbardziej oryginalnie swój podobny wyczyn tłumaczył obywatel Niemiec, który twierdził, że tak na dobre to po wyjeździe z Kielc drogą S 74 w kierunku Lublina dopiero się rozpędzał i nie przewidział, że trasa ekspresowa skończy się rondem już po siedmiu kilometrach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?