Po godzinie 23 w sobotę koneccy policjanci dostali ze szpitala sygnał, że na oddział intensywnej opieki trafił 19-latek z poparzonymi rękami i stłuczeniami organów wewnętrznych. Policjanci ustalili, co się stało.
- Przed godziną 20.30 na koneckiej ulicy Krzywej, 19-latek mający promil alkoholu w organizmie, chciał zrobić komórką zdjęcie z wysokości. Wszedł na słup energetyczny. Gdy był na górze, dotknął ręką przewodów. Został porażony i spadł z wysokości pięciu metrów - opowiada Michał Okła z policji w Końskich.