Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Miedzianej Górze w powiecie kieleckim (WIDEO, ZDJĘCIA)

Aleksander PIEKARSKI
Aleksander Piekarski
Dziewięć osób w szpitalu, cztery roztrzaskane samochody to bilans wypadku, który w sobotę około godziny 16 miał miejsce na drodze nr 74 będącej zarazem leśnym odcinkiem Toru Kielce w Miedziane Górze.
Wypadek w Miedzianej Górze

Wypadek w Miedzianej Górze

W akcji ratunkowej brało udział kilkanaście samochodów służb ratowniczych i śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.

Na miejscu wypadku byliśmy, gdy na jezdni w sąsiedztwie wraków samochodów powbijanych w siebie i zajmujących całą szerokość drogi opatrywano jeszcze rannych. Kolejni poszkodowani trafiali do karetek pogotowia i byli odwożeni do szpitala. Na jedną najbardziej poszkodowaną osobę czekał śmigłowiec, której pomocy udzielano obok przewróconego mercedesa. -Dojechaliśmy na miejsce zaraz po pierwszej karetce- mówił po wypadku dowodzący akcją st. kpt Paweł Młynarski z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 2 w Kielcach. -Sytuacja była opanowana, wszyscy ludzie byli poza samochodami, którymi jechali, a najbardziej poszkodowanymi zajmowali się ratownicy medyczni. Zaraz dojechały trzy kolejne karetki i wylądował śmigłowiec. Zajęliśmy się samochodami, z których rozlało się między innymi paliwo. Później pomagaliśmy w transporcie rannych do karetek.

Niespodziewanie akcję wsparli ratownicy medyczni Grupy PCK z Kielc. -Jechaliśmy dwoma samochodami pod Mniów na ślub kolegi, więc mieliśmy na sobie nawet stroje ratowników, gdy przypadkiem natrafiliśmy na wypadek- opowiadał nam Piotr Mernecki, jeden z pięciu ratowników PCK. -Teren zabezpieczali już strażacy, wszyscy poszkodowani mieli zapewnioną opiekę, ale włączyliśmy się do akcji, bo w takiej sytuacji nie wiadomo, co się może jeszcze wydarzyć i każdy przeszkolony w udzielaniu pomocy człowiek może się przydać.

Od mężczyzny prowadzącego audi A3 na którego przód auta upadł, jak się później okazało mercedes, którym podróżowało pięciu obywateli Rumunii dowiedzieliśmy się, jaki był przebieg wypadku. -Jechałem w kierunku Kielc, gdy nagle wyprzedziło mnie bmw. Za chwilę zobaczyłem jak wpada w poślizg, uderza w jadącego z przeciwka busa, który upadając kieruje się na mnie. Nic nie mogłem zrobić i tylko szczęście, że nie poleciał dalej, na nasz dach. W tej chwili żona i szwagierka są badane w karetce. Później okazało się, że na przewróconego busa wpadł jadący za nim renault megane, a bmw roztrzaskało się dodatkowo na barierze ochronnej po lewej stronie drogi.

Pięcioro poszkodowanych to obywatele Rumunii wracający z zakończonych w Kielcach Międzynarodowych Targów Maszyn Budowlanych i Pojazdów Specjalistycznych Maszbud, troje to 46-letni kierowca bmw z żoną i dzieckiem, dziewiąta osoba odwieziona do szpitala to małżonka kierowcy z audi. Trafili do szpitali na Czarnowie i przy ul. Kościuszki, dziecko do szpitala przy Langiewicza. Życiu nikogo nie zagraża niebezpieczeństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie