37-latek znalazł się w opałach w niedzielę około godziny 20, gdy wracał do domu w kieleckim osiedlu Barwinek. Policjanci relacjonują, że dwaj mężczyźni wepchnęli kielczanina do bagażnika wozu marki BMW i odjechali. Stróżów prawa zaalarmował ojciec uprowadzonego.
Kilkadziesiąt minut później policjanci odnaleźli samochód odpowiadający opisowi. Był zaparkowany w lesie przy kieleckiej ulicy Charsznickiej. Chwilę później zatrzymali dwóch podejrzewanych mężczyzn.
- To 26- i 33-latek z powiatu kieleckiego, doskonale znani policjantom. W chwili zatrzymani obaj byli nietrzeźwi. Młodszy miał ponad 2 a starszy 1,5 promila alkoholu w organizmie - opowiada podkomisarz Kamil Tokarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
W bagażniku BMW policjanci odnaleźli pobitego 37-latka. Miał 2,6 promila alkoholu w organizmie.
- Jak ustaliliśmy oprawcy bili mężczyznę kluczem samochodowym i domagali się od niego pieniędzy. Zabrali mu portfel wart cztery złote, zawierający dowód osobisty - relacjonuje podkomisarz Kamil Tokarski i dodaje: - Trwa ustalanie przyczyn napaści i pozbawienia wolności. Nie wykluczamy, że to efekt porachunków między mężczyznami. Podejrzewanym może grozić nawet 12 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?