Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z gorzkiej lekcji wyciągnięto wnioski. Więcej maluchów zje świeże owoce i warzywa

/pawie/
W pierwszym semestrze tego roku szkolnego unijny program "Owoce w szkole" zakończył się klapą. Wzięło w nim udział jedynie dziewięć szkół z powiatu sandomierskiego. W tym półroczu codzienną porcję witamin zjedzą dzieci z około 240 świętokrzyskich podstawówek.

Jak mówi Maciej Giermasiński, dyrektor oddziału terenowego Agencji Rynku Rolnego w Kielcach, która zajmuje się realizacją programu w naszym województwie, umowy na dostarczanie owoców i warzyw do szkół podpisały trzy przedsiębiorstwa. Pakiety zawierające w różnych konfiguracjach jabłka, gruszki, marchew, paprykę, ogórki, truskawki oraz soczki do picia będą rozwożone do około 240 podstawówek we wszystkich powiatach.

- Jestem zadowolony, to pewien sukces - przyznaje dyrektor Giermasiński. I ma rację. Program wreszcie wychodzi z dołka. W pierwszym semestrze przedsiębiorcy, którzy mieli przywozić produkty do szkół, nie dogadali się w kwestii finansowej z agencją i zrezygnowali. Uważali, że to im się nie opłaci. Z tej gorzkiej lekcji wyciągnięto na szczęście wnioski, z korzyścią dla dzieci.

- Negocjacje były owocne. Zachęciliśmy firmy do udziału za wszelką cenę. Kilku wójtów i burmistrzów wyszło nam naprzeciw. Tam, gdzie dostarczymy owoce do szkoły gminnej, gmina na własny koszt rozwiezie je do szkół wiejskich oddalonych od głównych tras - mówi Giermasiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie