Z Palestyny pod Opatów. Podróż w naczepie ciężarówki!

W powiecie opatowskim wpadli dwaj mężczyźni z Palestyny, którzy nielegalnie wjechali do Polski

Dyżurny opatowskiej policji dostał w ostatni poniedziałek nietypowy sygnał. Kierowca jadący przez powiat zgłaszał, że mijając ciężarówkę słyszał z wnętrza jej naczepy wołanie o pomoc. Świadek stracił ciężarówkę z oczu. Okazało się, że skręciła w kierunku Ostrowca.

- Krótko później dostaliśmy kolejne zgłoszenie. Wynikało z niego, że na przystanku autobusowym w Sadowiu kierowca wysadził z naczepy ciężarówki dwóch mężczyzn wyglądających na obcokrajowców i odjechał – relacjonowała młodszy aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.

Na miejscu policjanci zastali 29- i 62-latka pochodzących z Palestyny. Mężczyźni byli wychłodzeni. Mieli po około 34 stopnie. Trafili pod opiekę lekarzy, a sprawą zajęła się dalej straż graniczna.

- Kierowca został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony. Obywatel naszego kraju oświadczył, że nie był świadomy przewożenia nielegalnych imigrantów. Jechał z Turcji, przez Bułgarię, Rumunię, Węgry i Słowację do Polski

– opisywał starszy chorąży Tomasz Jarosz, z zespołu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.

Kierowca mówił, że ładunek był kontrolowany na granicy rumuńsko-węgierskiej przez węgierskich pograniczników. Dodawał, że dopiero w okolicach Opatowa, gdy stanął w korku, inny kierowca dał mu znać, że z naczepy dobiegają krzyki. Jak relacjonował, kiedy otworzył drzwi, z naczepy wyskoczyli dwaj mężczyźni, którzy uciekli.

Palestyńczycy usłyszeli zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy. Ponieważ nie mieli przy sobie żadnych dokumentów, do czasu zakończenia postępowania umieszczono ich zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców.