Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za ostre i za wulgarne - skandal wokół zdjętej z afisza sztuki kieleckiego teatru. Przeczytaj tekst scenariusza

Lidia Cichocka
www.sxc.hu
Dyrektor kieleckiego teatru podziękował za pracę Piotrowi Siekluckiemu, który reżyserował Drakulę Stockera. Premiera miała się odbyć na początku marca.

Przeczytaj tekst kontrowersyjnej sztuki zamieszczony przez teatr

- Spektakl okazał się za ostry dla Kielc - stwierdził Sieklucki i na Facebooku napisał: - "Zbyt nihilistyczne, niemoralne, zepsute do szpiku kości, a poza tym biseksualne, czego Pan Bóg nie akceptuje" - tymi dyrektorskimi słowami żegnamy się z KIELCAMI i z naszym krwiopijcą hrabim D.

Dyrektor Piotr Szczerski zaprzecza by użył takich słów oceniając pracę Siekluckiego. - Bywa, że z kiepskiego scenariusza powstaje świetny spektakl, ale ten scenariusz mimo trzykrotnych poprawek budził niesmak. Nie ma w nim żadnej historii, jest to prowokacja dla samej prowokacji, spektakl o niczym epatujący wulgaryzmami, to pochwała pełnej rozpusty.

Piotr Sieklucki, dla którego spektakl o Drakuli miał być kolejnym w kieleckim teatrze twierdzi, że spektakl miał być ostry.

- Zgodnie z życzeniem dyrektora. Sięgnąłem więc do markiza de Sade, Pasoliniego, ale także do Marii Janion - wyjaśnia. - Dyrektor uznał jednak, że to jest za ostre dla Kielc, za wulgarne i że się nie sprzeda. A zapewniam, że nie było to ostrzejsze od innych naszych spektakli.

Sieklucki adaptując tekst Brama Stokera zaproponował spotykanie u Drakuli. Hrabia zaprasza do siebie by bawić się bez żadnych ograniczeń. Kiedy na skutek zakażenia krwi umiera Lucy próbuje ją ratować pod czas gdy inni masakrują jej ciało. Dochodzi do ogólnej rzezi.

Reżyser mówi o przesłaniu sztuki, ale kierownik literacki teatru Justyna Żukowska ma inną ocenę.
- Trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla pornografii na scenie.

Dyrektor twierdzi, że czekał na poprawki w scenariuszu i nie był zadowolony z tego, co dostawał a wizyta na jednej z prób utwierdziła w przekonaniu, że wystawianie Drakuli nie ma sensu.
- Zapłaciłem za miesiąc pracy i szukam sztuki, którą będziemy mogli pokazać w zamian. W marcu odbędzie się na małej scenie premiera spektaklu Moja Abba Tomasza Mana.

Po wypowiedziach Siekluckiego w internecie dyrektor nie wyobraża sobie jakiejkolwiek dalszej współpracy. Przypomina, że to z jego inicjatywy Sieklucki zadebiutował jako reżyser, był to spektakl "Pijany na cmentarzu".

- Odniosłem wrażenie, że Siekluckiemu zależy na takim obrocie sprawy, że chce skandalu - dodaje Szczerski.

Sieklucki zapowiada, że wystawieniem sztuki jest zainteresowany inny teatr. Obie strony chcą także opublikować sporny scenariusz: teatr na swojej stronie, Sieklucki na Facebooku, by czytelnicy sami ocenili tekst i pomysł na sztukę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie