Za śmierć policjanta zgnijesz w wiezieniu?

Dwa tygodnie temu w Warszawie od ciosów nożem zginął policjant, który - jak wynika z ustaleń śledztwa - zwrócił uwagę chuliganom na przystanku. Dwóm 17-latkom postawiono w tej sprawie zarzut zabójstwa. I ożyła dyskusja na temat tego, jak karać osoby, które atakują stróżów prawa. Minister sprawiedliwości ostatnio rozważa pomysł, aby policjantów wziąć pod szczególną ochronę prawa. Pojawiła się propozycja zmian w kodeksie karnym, a konkretnie wpisania nowego paragrafu, dotyczącego tylko zabójstw popełnionych na funkcjonariuszach. Za zamordowanie policjanta miałyby grozić najsurowsze możliwe w Polsce kary, czyli albo 25 lat wiezienia, albo dożywocie.

Z RĘKAMI I SIEKIERĄ

Policjanci nie ukrywają, że ich praca bywa niewdzięczna. - Wielokrotnie zdarzało mi się, że podczas interwencji zostałem zwyzywany, że jakiś pijak rzucał się do mnie "z rękami" - opowiada jeden ze świętokrzyskich mundurowych.

Niedawno w powiecie ostrowieckim, policjanci zostali zaatakowani podczas rodzinnej interwencji. Jak opowiadali, doszło do rękoczynów, jednemu z funkcjonariuszy napastnik próbował nawet zabrać broń. Także w powiecie ostrowieckim pijany mężczyzna na widok radiowozu… zamachnął się na niego siekierą. Na szczęście policjant, który akurat wysiadał z auta zdążył schować głowę. W Kielcach młody człowiek po pijanemu próbował zaatakować policjanta pałką teleskopową. Co miesiąc zdarza się kilka przypadków znieważenia albo naruszenia nietykalności funkcjonariuszy. - Zazwyczaj podczas wyjazdu na interwencję. Sprawcy często są pod wpływem alkoholu - mówi Grzegorz Dudek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.

BAT JEST POTRZEBNY?

Czy zamach na policjanta powinien być potraktowany wyjątkowo? - Nie chodzi o stawianie policjantów na piedestale. Ważne jest bezpieczeństwo każdego obywatela. Podwyższanie kary za dane przestępstwo nie jest jednoznaczne z tym, że takich przestępstw będzie mniej - mówi Grzegorz Dudek. - Ale ważne jest kształtowanie pewnej świadomości społecznej. Że funkcjonariusz, chroniąc społeczeństwo, naraża własne życie. I dlatego ważne również jest to, aby on sam był odpowiednio chroniony. Jest przedstawicielem państwa i przedstawicielem prawa.

- Ataki na policjantów zdarzają się coraz częściej. Napastnicy to głównie młodzi ludzie, którzy nie mają szacunku do prawa i jego przedstawicieli. Kary powinno się zaostrzyć, choć może nie aż tak drastycznie - uważa z kolei wysoki rangą oficer świętokrzyskiej policji. - Niestety, bat jest potrzebny.

BRAK ZAUFANIA?

Bardziej sceptyczni są sędziowie. - Nawet z formalnego punktu widzenia to jest chybiony pomysł. Chodzi o ograniczenie kar tylko do dwóch możliwości. Był już taki paragraf, który za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem czy użyciem broni dopuszczał tylko dwie kary: 25 lat wiezienia albo dożywocie. I Trybunał Konstytucyjny uznał go za niekonstytucyjny. A teraz chce się tworzyć przepis oparty na takiej samej zasadzie - mówi kielecki sędzia, orzekający od lat w sprawach karnych.

- To totalna bzdura. I totalny brak zaufania do sądów. Bo sąd w każdej sytuacji bierze pod uwagę kontekst, w jakim doszło do przestępstwa. Więc także i to, że na przykład ofiara jest policjantem. Po to są tak zwane widełki, umożliwiające stosowanie pewnego wachlarza kar, aby można było każdą sprawę potraktować indywidualnie.