Zabójca znów oskarżony

Zabójca, który na tle seksualnym zabił w Ostrowcu 14-letniego chłopca, za co odsiedział 15 lat, teraz znów stanie przed sądem. Prokuratura oskarżyła go wczoraj o molestowanie seksualne czterech nastolatków i rozpijanie siedmiu. Tym razem grozi mu do 15 lat więzienia.

Mężczyzna został skazany w 1988 roku na 25 lat więzienia za zamordowanie na tle seksualnym dziecka w Ostrowcu Świętokrzyskim. Sąd w Kielcach skazał go wtedy na 25 lat więzienia, ale Sąd Najwyższy okazał się łaskawszy i karę zmniejszył do 15 lat. Zabójca przesiedział cały wyrok, wyszedł w połowie września ubiegłego roku i niespełna tydzień później... już znalazł się pod lupą organów ścigania. Z ich ustaleń wynika, że zaraz po wyjściu z więzienia zaczepiał nastolatków początkowo po to, by pomagali mu uprzątnąć obejście. I faktycznie chłopcy godzili się, za co dostawali po 50 złotych każdy. Ale im dłużej się znali, tym "przyjaźń" stawała się bardziej poufała.

- Częstował swoich gości alkoholem. Piwem, winem, wódką, nawet spirytusem. A gdy już byli wstawieni, próbował dotykać intymnych części ich ciała. Proponował, by za sto złotych zostawali na noc, jednemu za seks zaoferował 350 złotych - opowiada prokurator Andrzej Górnisiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Gdy tylko sprawa wyszła na jaw, mężczyzna został aresztowany.

Wczoraj Prokuratura Rejonowa w Ostrowcu Świętokrzyskim skierowała do tamtejszego sądu akt oskarżenia. 46-letniemu dziś podejrzanemu zarzucono, że od 20 września ubiegłego roku (pięć dni po wyjściu z więzienia) molestował seksualnie czterech chłopców, z których jeden nie miał jeszcze 15 lat. Drugi zarzut dotyczy rozpijania nieletnich, w tym także tych czterech, których - zdaniem prokuratury - molestował.

Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wciąż siedzi za kratami. Tym razem grozi mu do 15 lat więzienia.