MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zabójczy finisz Pogoni! Relacja z meczu Granat - Pogoń Staszów (zdjęcia)

Robert KACZMAREK
Pogoń Staszów wygrała w Skarżysku po dramatycznym boju 2:1.
Pogoń Staszów wygrała w Skarżysku po dramatycznym boju 2:1. Fot. Robert Kaczmarek
Minęła już 90 minuta spotkania na skarżyskim Rejowie, gdy Olimpia-Pogoń Staszów przeprowadziła ostatnią akcję w meczu z Granatem. Zabójczą akcję, która dała przyjezdnym zwycięstwo 2:1!

Witold Złotnik, trener Pogoni Staszów:

Witold Złotnik, trener Pogoni Staszów:

- Wydaje mi się, że z przebiegu całego meczu byliśmy lepszą drużyną. Straciliśmy bramkę po dekoncentracji, trzeba było gonić wynik. Udało nam się pozbierać. Mogliśmy spokojniej prowadzić grę, gdyby Rafał Merchut wykorzystał rzut karny. Nie udało się, ale cieszy skuteczność Przemka Rzepy, który stanął na wysokości zadania. Cieszą punkty, to, że przełamaliśmy strzelecką niemoc. To powinno podbudować chłopaków. Gramy dalej!

Dla obu zespołów był to pojedynek o przysłowiowe sześć punktów. Wszak Granat i Pogoń walczą o być albo nie być w III lidze. I jedni, i drudzy zdawali sobie sprawę z tego, że przegrana w takim meczu oznacza praktycznie... pożegnanie z tą klasą rozgrywek.

GRANAT DOBRZE DO PRZERWY

W spotkanie lepiej weszli piłkarze Granatu. Między 18 a 21 minutą gospodarze przeprowadzili dwie groźne akcje. Strzał Łukasza Laskowskiego z ostrego kąta był jednak niecelny, zaś Tomasz Chołuj trafił w słupek. W odwecie na uderzenie z około 20 metrów zdecydował się Artur Walasek, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Trzy minuty później podopieczni Antoniego Hermanowicza cieszyli się z prowadzenia. Chołuj podał w tempo do Karola Mojeckiego, a ten z 10 metrów huknął nie do obrony! Na przerwę Granat schodził z jednobramkową zaliczką.

RZEPA KATEM GOSPODARZY

Od początku drugiej części spotkania ton w grze nadawali jednak piłkarze Pogoni. W 55 minucie obrońcy Granatu wzięli w kleszcze szarżującego Piotra Malca, działo się to w obrębie ich pola karnego. Sędzia podyktował jedenastkę dla gości. Podszedł do niej Rafał Merchut, ale przestrzelił nad poprzeczką...! W 66 min. skarżyska drużyna powinna prowadzić 2:0, znakomitej centry Mojeckiego nie wykorzystał jednak Krzysztof Mróz. Minutę później obrońcy Granatu nie pokryli Przemysława Rzepy i ten doprowadził do wyrównania. Finisz staszowian był wprost zabójczy! Już w doliczonym czasie gry zespołowy kontratak wykończył ze stoickim spokojem Rzepa. Gospodarze nie mieli już szansy na wyrównanie. Po meczu schodzili do szatni przygnębieni, nie chcieli też komentować spotkania. Na temat porażki nie chciał wypowiadać się również prezes Granatu Marek Wojteczek. Ta porażka jeszcze bardziej pogrążyła zespół... Staszowianie jeszcze zapowiadają walkę o utrzymanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie