Pomysł z pasji
- Idea spotkań pojazdów dawnych zrodziła się w mojej głowie kilka lat temu. Powód? Oczywiście pasja do zabytkowej motoryzacji. Jeździłem Fiatem 125p, a także Warszawą 224, jestem także właścicielem motocykla WFM Osa M-52, który otrzymałem od taty. Jazda takimi pojazdami to ogromna przyjemność - chciałem się tym podzielić z innymi i innych tym zarazić. Dziś z satysfakcją patrzę na rosnące grono miłośników zabytkowej motoryzacji w Opatowie, a także to, że każde kolejne Spotkanie Pojazdów Dawnych jest rekordowe pod względem frekwencji - mówi Grzegorz Gajewski, pomysłodawca imprezy, prezes Stowarzyszenia Region Świętokrzyski.
Perełki z całej Polski
80 samochodów i ponad 60 motocykli - tyle pojazdów można było podziwiać na opatowskim rynku w ubiegłą niedzielę.
- Muszę przyznać, że w tym roku dość problematyczne było...miejsce, ponieważ na płycie rynku mieści się około 60 pojazdów, musieliśmy ustawiać je dość ciasno, a także kierować na parkingi przy rynku. Pobiliśmy ubiegłoroczny rekord pod względem frekwencji. Dziękujemy wszystkim za przybycie i zapraszamy za rok - mówi Grzegorz Gajewski.
Wśród właścicieli aut można było spotkać mieszkańców województwa świętokrzyskiego: Kielc, Ostrowca Świętokrzyskiego (Klub Przyjaciół Pojazdów Dawnych Singiel), czy z Ożarowa i oczywiście z Opatowa. Były też osoby z dalszych miejsc: z Radomia, z Bielska - Białej i Białej Podlaskiej.
W ubiegłą niedzielę na opatowskim rynku można było zobaczyć pięknie odrestaurowanego kabrioleta MG z 1952 roku, sportowego Fiata 850, motocykl Zundapp z 1937 roku, garbusy, trabanty, a także perełki polskiej motoryzacji. Najładniejszym pojazdem spotkania został wybrany Fiat 125p, należący do Tomasza Tomaszewskiego z Opatowa. Auto zyskało sławę już na YouTube - wzięło udział w teledysku piosenki Drogi Król, autorstwa Kabaretu Czwarta Fala.
- Każdy pojazd był piękny i warty, aby poświęcić mu swoją uwagę. Myślę, że każdy z oglądających znalazł coś dla siebie - podsumowuje Grzegorz Gajewski.
Mają duszę i swoje historie
Każdy pojazd, który można było podziwiać w Opatowie ma swoją duszę i historię. Przykładowo właścicielka Fiata 850 opowiadała, że auto sprowadzono ze Szwecji i jest w jej rodzinie od ponad 30 lat, więc nie wyobraża sobie, że mogłaby je sprzedać. Oglądając auta i rozmawiając z właścicielami miało się wrażanie, że człowieka i maszynę może połączyć pewna więź. - Myślę, że w pewnym sensie tak jest. Coraz więcej osób ratuje te auta od złomowania, dba o nie, dopieszcza w każdym calu, więc czuje się takie przywiązanie - przyznaje Grzegorz Gajewski.
W planach jest piąta edycja...
imprezy. Organizatorzy myślą nad małą zmianą koncepcji - być może będzie też przejazd zabytkowych pojazdów po pięknej ziemi opatowskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?