Przed pierwszym gwizdkiem wiceprezes Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej Tomasz Domaradzki wręczył drużynie Granatu Skarżysko puchar za awans i pogratulował znalezienia się w gronie czwartoligowców.
Pod dyktando Granatu Skarżysko
Pierwsza połowa meczu toczyła się pod dyktando gospodarzy, którzy stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji bramkowych. W poprzeczkę strzelił aktywny na lewym skrzydle Maciej Głowaczewski, dobre sytuacje miał też Kamil Uciński, ale niewyleczona do końca kontuzja wyraźnie dawała mu się we znaki. Obronę absorbował też oczywiście Błażej Miller. Momentami miał na plecach aż trzech obrońców gości. W uprzykrzaniu życia najlepszemu snajperowi Granatu prym wiódł Marcin Grunt, który kilka lat temu grał w Granacie.
Drużyna z Buska, trenowana przez byłego trenera Granatu Ireneusza Pietrzykowskiego, pierwszą sytuację do strzelenia gola stworzyła sobie dopiero w 43. minucie, ale strzał wolny obronił Przemysław Michalski.
Zamiana ról – przewaga Zdroju Busko-Zdrój
W drugiej połowie role się odwróciły i to pod bramką Granatu co rusz dochodziło do groźnych sytuacji. Najaktywniejszy był kolejny były zawodnik Niebiesko-Biało-Czerwonych – Jan Kowalski. Piłka jednak do bramki wpaść nie chciała.
Z czasem mecz się wyrównał i Granat w drugiej połówce również miał dobre sytuacje do strzelenia gola, ale i tym razem brakło skuteczności.
Spotkanie było momentami bardzo ostre. Sędzia pokazał aż 8 żółtych kartek, w tym sześć piłkarzom Granatu, a pozostałe dwie kartki dla Buska otrzymali ww. byli „granaciarze”, czyli Grunt i Kowalski.
Trenerzy: sprawiedliwy remis
Obaj trenerzy uznali wynik za sprawiedliwy. – Jedna i druga drużyna miała dobre sytuacje. Cieszę się, że udało się nie stracić gola, bo Busko jest faworytem ligi. Nasz jeden punkt wywalczyliśmy ambicją i zaangażowaniem – powiedział Dominik Rokita.
Trener Zdroju Ireneusz Pietrzykowski potwierdził aspiracje swojej drużyny do uzyskania awansu do wyższej ligi w tym sezonie, ale przyznał, że długimi momentami postawa jego podopiecznych na to nie wskazywała. – Pierwsza połowa bezwzględnie beznadziejna i bardzo słaba. Gdyby Granat coś strzelił, to byłoby nam trudno. Pod drugą połową już można się podpisać. Mieliśmy przewagę i mieliśmy pozycje. Szkoda, że nic nie weszło. Generalnie – sprawiedliwy remis – powiedział.
Następna kolejka świętokrzyskiej IV ligi już w najbliższą środę, 15 sierpnia. Granat zagra na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Zdrój u siebie podejmie Partyzanta Radoszyce. Oba mecze o godz. 17.00.
Granat Skarżysko-Kamienna – Zdrój Busko-Zdrój 0:0
Granat: Michalski – Styczyński, Wojna, Szyszka, Dulak, Suwara, Bartosiak (71. Rzeszowski), Kołodziejczyk (88. Spadło), Uciński (91. Parszewski), Głowaczewski, Miller
Zdrój: Picheta – Grunt, Radwański, Kolasa, Sinkiewicz, Pietras, Jaśkiewicz, Rogoziński, Piotrowski, Rejowski (75. Pańtak), Kowalski (79. Ciepliński)
SPRAWDŹ WYNIKI WSZYSTKICH MECZÓW 4 LIGI
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: FLESZ: Jerzy Brzęczek nowym selekcjonerem reprezentacji Polski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
