Zaginął 71-latek z gminy Bogoria. Poszukiwania trwały kilkanaście godzin

Około godziny 21.30 w sobotę z policjantami skontaktowała się córka 71-letniego mieszkańca gminy Bogoria. Schorowany mężczyzna raz na jakiś czas wybierał się na krótkie rowerowe wycieczki. Tak też stało się w sobotę około godziny 17. Tym razem jednak nie wrócił.

-Córka zaczęła się niepokoić, zaalarmowała policjantów. Na poszukiwania mężczyzny, który jak wynikało ze zgłoszenia mógł mieć kłopoty z orientacją w terenie, ruszyło kilkunastu funkcjonariuszy, w tym przewodnik z psem – opowiadała sierżant sztabowy Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.

Poszukiwania trwały całą noc. W niedzielę staszowskich stróżów prawa wsparli funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji i policyjny operator drona. Mundurowi sprawdzali miejscowość w której 71-latek mieszkał oraz te po sąsiedzku. Pokazywali ludziom zdjęcie zaginionego, prosili o telefoniczny kontakt, gdyby senior został zauważony.

-Bliscy umieścili wizerunek 71-latka w internecie. Około godziny 15 skontaktowali się z nami dwaj bracia, którzy widzieli internetowy apel. W gminie Klimontów w powiecie sandomierskim zauważyli zaginionego. Zajęli się nim do przyjazdu służb ratunkowych. 71-latek nie potrafił wyjaśnić jak znalazł się około 40 kilometrów od domu i gdzie spędził noc - relacjonowała Joanna Szczepaniak.
Po przebadaniu w karetce mężczyzna został przekazany pod opiekę bliskich.