Nie mają szczęścia mieszkańcy Suchedniowa, ani wypoczywający w mieście turyści. Chcący korzystać z kąpieli do niedawna narzekali na barwę wody w suchedniowskim zalewie. Przypomnijmy, z powodu budowy drogi ekspresowej i wywożenia z jej terenu tysięcy ton gliny na tereny prywatnych właścicieli nad rzeką kamionką, na której zbudowano zbiornik, do zalewu wpływała zabarwiona gliną czerwona woda. Mało kto decydował się na kąpiel w mętnej wodzie, choć badania bakteriologiczne wykazywały, że spełnia ona wymagane normy. W ciągu ostatnich kilku dni woda nieco się oczyściła i nie zniechęcała już plażowiczów.
Niestety, pod koniec tygodnia okazało się, że kolejne badanie próbek wody, pobranych przez pracownice Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, wyszły pozytywne, czyli dla właścicieli Ośrodka Sportu i Rekreacji i mieszkańców - negatywne.
Jak nie glina to ścieki
W wodzie wykryto obecność bakterii esherishia coli, czyli pochodzenia kałowego. Po dostaniu się do ludzkiego organizmu mogą wywołać żołądkowe sensacje, są groźne dla zdrowia.
- Niestety, kolejny raz nasze kąpielisko jest zamykane z powodu obecności bakterii coli. To nie jest dla nas dobra wiadomość. Rok temu nasze kąpielisko było zamknięte na dwa tygodnie, teraz pozostaje nam czekać na wyniki kolejnych badań i się modlić - martwi się Rafał Lorenz, szef Ośrodka Sportu i Rekreacji w Suchedniowie. Jak można się domyślać, skażenie wody to efekt wpuszczania ścieków z przydomowych szamb do rzeki Kamionki. Z tym problemem lokalne władze nie mogą się uporać od lat.
Ludzie narzekają
Obecnie chcący się wykąpać mają do dyspozycji strzeżone kąpieliska Bernatka w Skarżysku, oraz Jaśle w Łącznej i Mostki. Zalew w Rejowie, choć woda jest w nim czysta i w tym roku jeszcze nie zakwitły w niej glony, jest pozbawiony opieki ratowników. Niestety, docierają do nas sygnały od czytelników, że nad zbiornikami w powiecie skarżyskim nie dzieje się dobrze. Staw Bernatka jest mały i brakuje wokół niego jakiejkolwiek infrastruktury.
- Zalew w Łącznej ma czysta wodę, ale wokół kąpieliska jest brudno, wszędzie śmieci - mówi pani Magda. Pan Wojciech na śmieci narzeka też opowiadając o wypoczynku nad zalewem w Mostkach. - Nie do pomyślenia, ale choć oprócz plaży prawie nic tam nie ma, dzierżawca tego terenu żąda po pięć złotych od każdego zaparkowanego samochodu - denerwuje się suchedniowianin. Najlepsza baza rekreacyjna tradycyjnie znajduje się nad zalewem suchedniowskim. Ale kogo ona zachęci, skoro nie wolno wejść do wody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?