Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknęli, rozkopali kieleckie rondo i... nic nie robią! Dlaczego?

/ATA/
Kielczanie, którzy bacznie obserwują budowę węzła "Żelazna” twierdzą, że na rondzie Gustawa Herlinga Grudzińskiego nic się nie dzieje od kilku miesięcy i droga niepotrzebnie została zamknięta tak wcześnie.
Kielczanie, którzy bacznie obserwują budowę węzła "Żelazna” twierdzą, że na rondzie Gustawa Herlinga Grudzińskiego nic się nie dzieje od kilku miesięcy i droga niepotrzebnie została zamknięta tak wcześnie. Aleksander Piekarski
- Zamknęli wiosną rondo Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i od kilku miesięcy nic się na nim nie dzieje, nie ma ani jednego robotnika. A przecież ograniczony przejazd w tym miejscu to olbrzymie utrudnienie dla kierowców i długie korki.

- Pracuję w budynku przy ulicy Paderewskiego i z okien biura widzę, że na rondzie nic się nie dzieje. Wiosną uroczyście wbito łopatę pod inwestycje, zdjęto ziemię z połowy ronda, wytyczono przejście dla pieszych i prace się skończyły. Nic się tam nie dzieje, nie ma ani jednego pracownika. Jest to bardzo denerwujące, gdy się pomyśli o korkach, które tworzą się z powodu ograniczenia przejazdu przez rondo. Można było spokojnie je zamknąć kilka miesięcy później - zadzwoniła do nas czytelniczka. Nie był to jedyny telefon w tej sprawie.

TO BYŁO KONIECZNE

Drogowcy tłumaczą, że zamknięcie ronda było konieczne zaraz po rozpoczęciu inwestycji. - Nie jest prawdą, że nic tam nie zrobiono. Zostały przełożone podziemne media, bez czego nie można prowadzić dalszych prac. Kolejnym etapem jest budowa podziemnego przejścia dla pieszych pod rondem. Ale nie można rozpocząć tych prac zanim nie wybudujemy muru oporowego miedzy hotelem a kościołem. Bez niego hotel może się osunąć w trakcie robienia wykopów pod tunel. A muru nie można rozpocząć, ponieważ jedna z rodzin nie chce opuścić domu. Odebrała odszkodowanie, ma przydzielony lokal zastępczy a nie chce się wyprowadzić. Prowadzimy z nią pertraktacje, chcemy uniknąć eksmisji. Jesteśmy na dobrej drodze. Rodzina pakuje się, jesteśmy gotowi zapewnić transport mebli, aby jak najszybciej opuściła posesję - tłumaczy rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Jarosław Skrzydło.

NIE CHCĄ SIĘ WYPROWADZAĆ

Przyznaje, że rodzin, które nie chcą się wyprowadzić, choć wzięły odszkodowanie i mają przyznane nowe mieszkania jest więcej. - Jest ich co najmniej pięć. Nie chcemy nikogo eksmitować na siłę, więc rozmawiamy, tłumaczymy i przekonujemy, że trzeba się wyprowadzić. Jedna z pań postanowiła rozebrać dom własnymi rękami, aby odzyskać materiał budowlany. Trochę to trwało, ale działka jest przejęta - tłumaczy.

SPORE OPÓŹNIENIE

Pod inwestycję trzeba wyburzyć 56 budynków, zostało jeszcze pond 20. - Cześć działek jest przejętych, ale czekamy aż firma rozbierze budynki. Ma ona ograniczone moce przerobowe ilością sprzętu. Liczymy, że w ciągu miesiąca wszystkie działki zostaną przekazane pod inwestycje, a budowa węzła Żelazna ruszy pełną parą we wrześniu - informuje.
Przyznaje, że inwestycja jest spóźniona około 1,5 miesiąca właśnie z powodu braku dostępu do wszystkich działek. Ale to nie jest duże opóźnienie biorąc pod uwagę, że inwestycja potrwa prawie do końca przyszłego roku, można je spokojnie nadrobić - twierdzi Skrzydło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie