Delegacja mieszkańców rozmawiała z prezydentem Kielc, Wojciechem Lubawskim.
(fot. D. Łukasik)
O sprawie pisaliśmy w środę. Kilkudziesięciu mieszkańców zebrało się w środę po południu, by zaprotestować przeciwko budowie stacji bazowej telefonii komórkowej na jednej z posesji. Ich zdaniem maszt stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia, a ponadto uniemożliwi ludziom sprzedaż działek pod cele mieszkalne, gdyż - jak podkreślają - nikt nie zechce mieszkać w pobliżu takiego urządzenia.
W czwartek od samego rana mieszkańcy zaostrzyli protest. Jedni wzbraniają robotnikom montującym maszt wjazdu na teren budowy, inni udali się do ratusza na rozmowę z prezydentem Kielc. Wojciech Lubawski obiecał pomóc mieszkańcom, ale zaznaczył, że prawdopodobnie nic nie wskóra, bo budowa masztu odbywa się zgodnie z prawem.
- Jedyna droga to podważenie dokumentu dotyczącego oddziaływania nadajników na środowisko oraz zdrowie ludzi. Zamontujemy na jednym z domów urządzenie monitorujące oddziaływanie. Jeśli się okaże, że wynika badania są niezgodne z dokumentem, podważymy go - obiecał Lubawski. Prezydent zadeklarował również, że będzie rozmawiał z operatorem Plus GSM, który jest inwestorem budowy masztu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?