Zaskakujące wyniki wyborów do rady powiatu skarżyskiego. Teraz trwa walka o zbudowanie koalicji. Kto będzie starostą?

W PiS ponownie uzyskało mandat 6 z 7 radnych. Nowy jest Zbigniew Miernik.

W Koalicji PO/Nowoczesna nowi w samorządzie są Martyna Maćkowiak, dyrektor I Liceum im. J. Słowackiego, a prywatnie żona wicemarszałka Jana Maćkowiaka, oraz pisarz Emil Tokarczyk. Ta pierwsza postanowiła jednak mandatu nie przyjmować. Na jej miejsce wejdzie Jacek Jeżyk, który cztery lata temu wszedł do samorządu powiatowego z list PiS, ale potem przeszedł do koalicji PO/SLD/PSL.

Z Wspólnoty Samorządowej osobą nową jest Barbara Kocia.

Co ciekawe, sporą reprezentację w radzie powiatu zdobyła gmina Suchedniów, która swój stan posiadania zwiększyła z 1 do 3 osób. Są to były burmistrz Tadeusz Bałchanowski, dwukrotny starosta Jerzy Żmijewski i wspomniany Emil Tokarczyk.

W powiecie skarżyskim Metoda D’Hondta pokazała w całej jaskrawości swoje zalety i wady. Przykład? Wieloletni radny, dotąd startujący z list SLD a obecnie z PiS doktor Ireneusz Syryjczyk nie dostał się do samorządu, mimo że zebrał 700 głosów, a Emil Tokarczyk został radnym z poparciem 266 osób.

Dodajmy, najwięcej głosów, 1873, otrzymał Adam Ciok z Koalicji Obywatelskiej, najmniej, 21, Magdalena Jóźwiak z SLD.

Oto skład nowej rady powiatu:

Prawo i Sprawiedliwość, 7: Bartosz Bętkowski, Roman Wojcieszek, Grzegorz Małkus, Renata Bilska, Krzysztof Ligowski, Mieczysław Bąk, Zbigniew Miernik,

Koalicja Obywatelska Platforma/Nowoczesna, 6 : Adam Ciok, Bożena Bętkowska, Martyna Maćkowiak/Jacek Jeżyk, Katarzyna Bilska, Anna Leżańska, Emil Tokarczyk,

Wspólnota Samorządowa, 3 : Tomasz Wąsowski, Artur Berus, Barbara Kocia

SLD, 3 : Jan Gajda, Jerzy Żmijewski, Tadeusz Bałchanowski

Ciekawie rozłożyły się mandaty w radzie powiatu skarżyskiego. W teorii Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny zostanie w opozycji, choć ma najwięcej miejsc. Trwają kuluarowe targi o władzę.
Władza w powiecie skarżyskim nie wydaje się być szczególnie łakomym kąskiem. Wiadomo, że starostwo pieniędzy ma co kot napłakał i nawet, jeśli zdobędzie dotacje unijne albo rządowe na inwestycje, musi głęboko sięgać do kieszeni, żeby znaleźć pieniądze na wkład własny. Do tego dochodzi utrzymanie powiatowych dróg, szkoły średnie i największy garb powiatu, jakim jest mocno zadłużony szpital. Trzeba przyznać, że do tej pory powiat skarżyski pod różnymi rządami radził sobie nadzwyczaj dobrze. Można by powiedzieć - biedny, ale zaradny. Jak będzie wyglądała sytuacja w nowej kadencji?

PiS wziął najwięcej

W niedzielę mieszkańcy powiatu skarżyskiego wybrali radnych. Zagłosowało 33 tysiące 451 z 62 tysięcy 898 uprawnionych, czyli 53,18 procent. To wysoka frekwencja, choć nieco niższa, niż ogólnopolska i o niemal dwa procent mniejsza, niż w naszym województwie. Jak rozłożyły się głosy? Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w 19 - osobowej radzie siedem mandatów. To wynik gorszy niż cztery lata temu. Do samorządu weszli pracownik Muzeum Wsi Kieleckiej Bartosz Bętkowski (892 głosy), były prezydent Skarżyska - Kamiennej, aktualnie kierownik w Obwodzie Lecznictwa Kolejowego Roman Wojcieszek (1172), były wiceprezydent miasta Grzegorz Małkus (919), dyrektor Szkoły Podstawowej nr9 Renata Bilska (1010), właściciel przychodni zdrowia w Łącznej, Krzysztof Ligowski (1132), Mieczysław Bąk z Bliżyna (1247), oraz jedyna nowa twarz PiS w radzie powiatu, Zbigniew Miernik (746).

Niewielu nowych radnych

Koalicja Obywatelska Platforma/.Nowoczesna osiągnęła w powiecie skarżyskim zaskakująco dobry wynik, wprowadzając aż sześciu przedstawicieli do rady powiatu. Wśród nich są zdobywca największej liczby głosów, radny miejski (dodajmy, najmłodszy, zaledwie 26 - letni) Adam Ciok - 1873 głosy, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, zasiadająca w radzie powiatu od 20 lat, powszechnie szanowana Bożena Bętkowska (591), dyrektor I Liceum im. Juliusza Słowackiego, prywatnie żona wicemarszałka województwa świętokrzyskiego Jana Maćkowiaka Martyna Maćkowiak (412), członek zarządu powiatu Katarzyna Bilska (1043), członek zarządu powiatu, mieszkanka Bliżyna Anna Leżańska (1288), oraz suchedniowianin, poeta i przedsiębiorca Emil Tokarczyk (266), który do rady wszedł niespodziewanie, niemal zupełnie nie prowadząc kampanii wyborczej. Enigmatyczna Wspólnota Samorządowa zdobyła trzy mandaty. Otrzymali je organizator Półmaratonu Rejów Tomasz Wąsowski (502), były członek zarządu powiatu, a ostatnio wicestarosta Artur Berus (884), oraz jedna z niewielu nowych osób w samorządzie, Barbara Kocia (646). O sukcesie może mówić Sojusz Lewicy Demokratycznej. Poległ w wyborach na prezydenta Skarżyska, pogibł w wborach do rady miasta. Jedynym sukcesem Lewicy byłby jeden radny SLD w Bliżynie, gdyby nie powiat. Tu lewicowcy zdobyli aż trzy mandaty. Otrzymali je dwukrotny starosta Jerzy Żmijewski z Suchedniowa (1326), ceniony lekarz - ortopeda i wieloletni radny powiatowy Jan Gajda (949), oraz rządzący przez trzy kadencje jako burmistrz Suchedniowa emerytowany major Wojska Polskiego i saper, Tadeusz Bałchanowski (497). Trzeba dodać, że żaden z nich nie jest ortodoksyjnym lewicowcem. SLD sukces odniosło raczej dzięki magii nazwisk, niż rzeczywiście lewicowym poglądom kandydatów (starosta Żmijewski, na przykład, swojego czasu należał do Platformy Obywatelskiej i jest członkiem katolickiego bractwa, Zakonu Rycerzy Kolumba, podobnie, jak kilku radnych PiS).

PiS razem z SLD?

Możliwości są dwie. Do zdobycia większości i wyznaczenia starosty potrzebnych jest 10 głosów. PiS ma ich siedem. Jeśli się porozumie z SLD, które ma trzy, sprawa będzie jasna. Według naszych informacji starostą zostałby wówczas prawdopodobnie Grzegorz Małkus, albo Artur Pejas z SLD, który startował w wyborach na prezydenta Skarżyska. Dziwny układ? Osiem lat temu powiatem rządziła koalicja PiS-PO-SLD! W polityce nie takie mariaże zawiązywano. - Rozmawiamy z obu stronami. Programowo bliżej nam do Platformy, PiS składa bardziej konkretne propozycje. Na pewno do rozstrzygnięcia drugiej tury wyborów prezydenckich w Skarżysku żadnego dokumentu koalicyjnego nie podpiszemy – twierdzi Artur Pejas. Starosta Jerzy Żmijewski deklaruje, że nie zamierza po raz trzeci zostawać szefem powiatu. Co z koalicją? - Najpierw program, ustalenie, co należy zrobić dla mieszkańców i skąd wziąć pieniądze choćby na szpital, potem rozmowy o stanowiskach – ucina. Mówi się o tym, że partie są bliskie dojścia do porozumienia, a Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe na daleko idące ustępstwa. Pojawiły się kuluarowe informacje, jakoby Jerzemu Żmijewskiemu miano zaproponować posadę wicemarszałka województwa w zamian za przystąpienie do koalicji. - Też o tym słyszałem, to bardzo miłe. Ale nikt mi takiej propozycji nie składał – dementuje starosta. Problem Lewicy, nawet, gdyby chciała dogadać się z PiS polega na tym, że z trzech powiatowych radnych tylko jeden jest członkiem partii. Więc odgórny nakaz może się spotkać z kontrą.

Druga opcja

Druga możliwość to koalicja „wszyscy przeciw PiS”. Albo prawie wszyscy. Jak się dowiedzieliśmy, Koalicja Obywatelska i Wspólnota Samorządowa, które mają w sumie dziewięć głosów, próbuje przekonać do siebie Tadeusza Bałchanowskiego, w zamian za miejsce w zarządzie powiatu. To dało by im upragnioną większość. Być może pozostali radni Lewicy też będą skłonni kontynuować obecnie rządzącą koalicję. Z nieoficjalnych informacji wynika, że są bliscy porozumienia się. Wśród kandydatów na starostę wymieniani są Anna Leżańska z Bliżyna, Adam Ciok, wicestarosta Artur Berus lub Bożena Bętkowska. Odbywają się spotkania, prowadzone są rozmowy. Ale dokumentu koalicyjnego nie podpisano. Kto zostanie szefem powiatu skarżyskiego i kto będzie miał większość w radzie, dowiemy się wkrótce.