Mężczyzna, którego zwłoki znaleziono w sobotę w bagażniku samochodu zaparkowanego przy ul. Kościelnej w Starachowicach, miał na głowie ranę, najprawdopodobniej postrzałową - wynika ze szczegółowych oględzin, jakie przeprowadzili na początku tygodnia biegli.
Przypomnijmy, w sobotę przed południem policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańca jednego z bloków przy ul. Kościelnej, że z samochodu, który stoi na parkingu przyblokowym wydobywa się odór, a wewnątrz auta latają muchy. Ekipa policyjna, która przyjechała na miejsce, otworzyła bagażnik samochodu. Wewnątrz znaleziono zwinięte "w kłębek" ciało mężczyzny.
- Mężczyzna ma około 40 lat - mówiła Agnieszka Sadło. - Jednak na razie nie da się ustalić dokładnie jego wieku.
Początkowo biegli nie stwierdzili na jego ciele ran ciętych ani postrzałowych. Szczegółowe badania wykazały jednak, że mężczyzna na głowie ma ranę, prawdopodobnie od postrzału.
- Nie ma na razie żadnych wiadomości dotyczących tego, w jaki sposób rana ta została zadana - mówi Agnieszka Sadło. - Okoliczności, w jakich umarł mężczyzna są wciąż nieznane.
Stojące na parkingu auto to "mitsubishi galant" na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Zdaniem funkcjonariuszy na przyblokowym parkingu zostało postawione pomiędzy 9 kwietnia a 21 maja. Znane jest nazwisko właściciela pojazdu - obywatela Ukrainy. Szuka go tamtejsza policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
