Około godziny 15.30 przyjechali na Kolporter Arenę. Od razu weszli na murawę. Większość z nich smartfonami robiła sobie zdjęcia będącej w fatalnym stanie murawy.
- Rano dowiedzieliśmy się, że boisko jest w złym stanie, bo całą noc padał deszcz. Bardzo żałujemy, bo chcieliśmy dzisiaj grać. Po ostatnim spotkaniu z Górnikiem Łęczna mamy straszny niedosyt i zależało nam na tym, żeby się zrehabilitować - mówił nam kapitan Korony Kamil Sylwestrzak.
- Wszyscy nastawialiśmy się na to, że ten mecz zostanie rozegrany. Nie braliśmy raczej pod uwagę takiego scenariusza, jaki nastąpił - dodał Kamil Sylwestrzak.
Po chwili wszedł kilka metrów na murawę. I przekonał się, że jest ona bardzo, bardzo grząska. -Rzeczywiście, ciężko byłoby grać. Oczywiście, grałem już w gorszych warunkach, ale rzeczywiście, mógłby tutaj zadecydować przypadek, więc decyzja chyba jest słuszna. Mecz został przełożony na 8 marca, ale nic nie wskazuje na to, że za tydzień ta murawa będzie w lepszym stanie, bo prognoza pogody nie jest korzystna. Przez kilka dni mają być opady deszczu i śniegu. Trafiliśmy na kiepski moment na rozpoczęcie rundy. Jak miała być zima, to było ciepło. A teraz jest kiepska pogoda - powiedział Kamil Sylwestrzak.
Dodał, że jeszcze nie wiadomo, jakie będą plany drużyny na dzisiejsze popołudnie i na środę. -Jeszcze nie wiem, jak będzie. Idziemy właśnie do szatni. Zaraz trener przyjdzie i będziemy wiedzieć, jak wygląda plan dnia - powiedział kapitan Korony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?