Zawodniczka buskiej Unii, która ma w swoim dorobku medale mistrzostw Polski, w wieku 15 lat postanowiła zakończyć karierę. Zrobiła to w najmniej oczekiwanym momencie, w środku sezonu. Bijąc na pożegnanie swojego prywatnego Guinnessa.
- Decyzja o zakończeniu kariery sportowej przez Natalkę wynika z chęci skoncentrowania się na nauce szkolnej. To była wyłącznie jej decyzja - podkreśla z naciskiem ojciec zawodniczki Mariusz Musiał.
1520 RAZY W TĘ I Z POWROTEM
Kiedy podczas IV 24-Godzinnego Maratonu Pływackiego w Kazimierzy Wielkiej Natalia Musiał w porywającym stylu zaliczała kolejne długości basenu, nikt chyba nie przypuszczał, że to jej ostatni start. Uzyskała rewelacyjny wynik: 38 kilometrów. Czyli 1520 długości basenu, w tę i z powrotem! Nikt w kazimierskim Guinnessie jeszcze tyle nie przepłynął. Ustanowiła swojego "prywatnego Guinnessa", bijąc także mężczyzn.
Za swój występ Natalia otrzymała puchar, mnóstwo gratulacji i "górę" nagród. Ale po powrocie do domu już nie pokazała się na treningach w klubie. Zdecydowała, że zrywa z wyczynowym uprawianiem sportu.
- Tak postanowiła i ja szanuję jej decyzję. Z niewolnika nie ma pracownika, jeżeli koniec to koniec - podsumowuje Mariusz Musiał, do niedawna prezes buskiej Unii.
TO SIĘ NAZYWA KIBIC!
Wielu sportowców, nie tylko pływaków, mogłoby pozazdrościć jej sukcesów. Natalia Musiał zdobyła trzy medale mistrzostw Polski, indywidualnie lub w sztafecie. Dwanaście razy pływała w finałach imprez rangi krajowej. Wywalczyła jedenaście medali ma mistrzostwach okręgów świętokrzyskiego, śląskiego i małopolskiego. Biła rekordy - na różnych dystansach, w różnych kategoriach wiekowych. W tym trzynaście rekordów Buska. Dwukrotnie uhonorowana nagrodą burmistrza za wybitne osiągnięcia sportowe.
Droga na podium - zwłaszcza w tej dyscyplinie sportu - nie jest jednak usłana różami. Wymaga ogromnej pracy i poświęcenia. Natalia swoją przygodę z pływaniem zaczęła jako dziecko, w wieku sześciu lat. Pierwszym trenerem był ojciec, najwierniejszym kibicem - dziadek Marian. Nie tylko towarzyszył jej na zawodach, dopingował i trzymał kciuki. Także wspierał finansowo, pomagał na każdym kroku.
SPOSÓB NA ŻYCIE
Prawie przez całą karierę związana była z buskimi klubami: Orką, potem Unią. Ćwiczyła pod okiem Elżbiety i Marka Dąbrowskich, ostatnio jej trenerami byli Jolanta Gluzicka i Adrian Szumilas. Natalia Musiał przez rok - podczas nauki w Szkole Mistrzostwa Sportowego - reprezentowała także barwy Unii Oświęcim.
Sama przyznaje, że decyzja o wycofaniu się z wyczynowego sportu nie była łatwa. Po pływaniu, któremu poświęcała się bez reszty, została... wielka dziura. Ale Natalia twierdzi także, że znalazła inny sposób na życie. Ma więcej czasu dla siebie. Po zajęciach w szkole, jak każda nastolatka, lubi spotykać się z przyjaciółmi, tańczyć, słuchać muzyki.
Czy wróci jeszcze kiedyś na pływalnię jako zawodniczka? Nikt dzisiaj nie zna odpowiedzi na to pytanie. Bo jak głosi stare porzekadło: "Nigdy nie mów nigdy"...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?