Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiórka dla Zdzisława Włodarczyka na wyjazd na mistrzostwa zaskoczyła wynikiem. W sobotę uroczyste przekazanie pieniędzy

Paweł Wełpa
Paweł Wełpa
Zdzisław Włodarczyk pojedzie na mistrzostwa Europy w lekkoatletyce masters
Zdzisław Włodarczyk pojedzie na mistrzostwa Europy w lekkoatletyce masters Paweł Wełpa
Sport to największa życiowa pasja Zdzisława Włodarczyka. Nawet dziś, gdy ma już ponad 70 lat, nie przestaje uprawiać swojej ukochanej lekkiej atletyki i startuje w zawodach masters. Gdy dwa tygodnie temu zdobywał medale mistrzostw Polski, jego znajoma Katarzyna Pająk uruchomiła publiczną zbiórkę, aby mógł sfinansować też wyjazd na mistrzostwa Europy do Wenecji. I pojedzie, ponieważ zebrano dużo więcej niż planowano – ponad 10 tysięcy. Weźmie też ze sobą swoich przyjaciół.

W sobotę o 18.00 w hali sportowej OSiR w Suchedniowie Zdzisław Włodarczyk oficjalnie, w błyskach fleszy, otrzyma pieniądze na wyjazd. Zebrana kwota – 10 561 złotych – zostanie jedynie pomniejszona o prowizję, jaką pobiera strona internetowa pomagam.pl, na którym odbyła się zbiórka. Na to wydarzenie zapraszamy wszystkich chętnych.

Ze sportem od zawsze

Zdzisław Włodarczyk zaczynał jako sportowiec, trenując „lekką” i piłkę nożną. Potem przyszedł czas na trenerkę i rolę działacza. W tej ostatniej roli angażuje się w pomoc młodym badmintonistom z Suchedniowa. Od lat jest też spikerem piłkarskiej sekcji Orlicza i choć, jak zdradził, chciałby już oddać pałeczkę młodszym, to wciąż ciągnie go do stadionowej „budy”. Na lekkoatletyczne areny też go nadal ciągnie i dlatego startuje w zawodach masters, czyli przeznaczonych dla weteranów.

Medale mastersa

Od kilku lat Zdzisław Włodarczyk przywozi medale z zawodów dla weteranów. Ostatnie zdobył właśnie niecałe dwa tygodnie temu. W marcu na halowych mistrzostwach świata rozgrywanych w Toruniu ze startu wykluczyła go kontuzja. O starcie na mistrzostwach Europy, które w pierwszej połowie września odbędą się w Wenecji, mógł jedynie pomarzyć. Sportowcy weterani wszelkie koszty udziału w zawodach, od biletów na podroż po wpisowe udziału w zawodach, muszą pokrywać z własnej kieszeni. Chyba że mają sponsorów. Jak się okazało, grono sponsorów Zdzisława Włodarczyka liczy grubo ponad 150 osób, bo tyle dokonało wpłaty przez internet na stronie pomagam.pl.

A sama zbiórka to pomysł Katarzyny Pająk, znajomej Zdzisława Włodarczyka. – Nie ma w Suchedniowie osoby, która nie znałaby Zdzisława Włodarczyka. Myślę, że każdy doskonale wie, kim jest ten człowiek, i ile zrobił dla kilku pokoleń mieszkańców Suchedniowa – tak napisała w opisie zbiórki. Jak przyznała pomysłodawczyni, zaskoczył ją nie tylko finalny wynik, ale dużo odzew i zaangażowanie już od początku. – Chciałam, aby kwota była realna. Szybko udało się zebrać 5 tysięcy. Potem zdecydowałam, że dozbieramy do 10 tysięcy – powiedziała.

Wspierał, kto może, pomagały gwiazdy sportu

W takich inicjatywach liczy się każda złotówka. Pieniądze wpłacali mieszkańcy Suchedniowa, jak również ci, którzy o Suchedniowie i Zdzisławie Włodarczyku być może nigdy nie słyszeli. Pomogli samorządowcy na czele z burmistrzem Cezarym Błachem, lokalni przedsiębiorcy, a także osoby, które Zdzisława Włodarczyka poznały dawno temu i od dawna nie miały z nim kontaktu. Katarzyna Pająk postarała się o to, aby zbiórka zatoczyła jak najszersze kręgi. Szczypiorniści Artur Siódmiak i Karol Bielecki, siatkarz Marcin Prus czy lekkoatleta Sebastian Chmara to jej znajomi i osoby, dzięki którym o inicjatywie mogło się dowiedzieć jeszcze więcej osób.

Kierunek - Wenecja! Ale nie sam

Finalny sukces sprawił, że Zdzisław Włodarczyk już rozpoczął przygotowania do wyjazdu. Nie pojedzie tam sam, ale wspólnie ze swoimi przyjaciółmi, z którymi startuje na lekkoatletycznych arenach – Czesławą Stępniewską i Grzegorzem Mirkowskim. Do pomocy będą mieli też osobę, która pomoże poruszać się we włoskich realiach. – Wesprę moich przyjaciół. Ludzie okazali się dobrzy dla mnie, to ja też dla ludzi. Myślę, że wystartuję w skoku o tyczce i biegu przez płotki. W zasadzie to już się organizujemy, sprawdzamy transport, noclegi, wpisowe na zawody – mówi Zdzisław Włodarczyk.

Nie pozostaje nic innego, jak podziękować ludziom dobrej woli, a sportowcom weteranom – medali i niezapomnianych wrażeń.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Najbardziej niebezpieczne samochody



Mógłbyś zostać kierowcą ciężarówki?

Kontrolki w samochodzie. Co znaczą?


Jak jeździć, by nie uprzykrzać życia innym?


Gdzie jest najwięcej wypadków w Polsce?


ZOBACZ TAKŻE: Flesz – płaca do góry

Źródło: vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie