Problem jest efektem zamknięcia skrzyżowania ulic Żeromskiego i Waryńskiego, które znajduje się w remoncie. Starostwo, które prowadzi inwestycję, wytyczyło co prawda objazd, ale kierowcy zamiast skręcać w ulicę Kuźnia w kierunku Mickiewicza, zaczęli korzystać z jej odcinkach w kierunku ulicy Dobrej i Lelewela. Ponieważ w znacznej części na wymienionym odcinku jeździ się po nawierzchni szutrowej, przejazdom towarzyszy hałas i fontanny błota lub tumany kurzu.
- O szóstej rano jadą tędy wszyscy: piekarnia, mleko, a nawet ciężarówki - wyliczają mieszkańcy. - Najgorzej, gdy trafi się wariat i przejedzie na dużej prędkości. Wtedy przez kilka minut nic nie widać, a cały kurz siada na naszych domach.
Starosta, który zarządza ruchem na drogach powiatu ostrowieckiego wydał - jak zapewnia Paweł Wnuk, zastępca naczelnika Wydziału Dróg starostwa powiatowego - decyzję o wystawieniu znaków zakazu ruchu, który nie dotyczy mieszkańców. Problem jednak w tym, że nikt ich nie respektuje. Bezradna jest także policja. Próby legitymowania kierowców przez policjantów z "drogówki" nie dały rezultatu, gdyż większość zatrzymanych tłumaczyła się, że jedzie do rodziny lub znajomych, czego sprawdzenie na szybko jest niemożliwe. Mało tego, ktoś w nocy ukradł jeden ze znaków. - Dlatego czekamy na jakieś zapory, bo nie można wytrzymać - mówią mieszkańcy, którzy zdesperowani szykują blokadę całego odcinka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
