Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdradzamy tajemnice słynnego pączka opatowskiego. Teraz na liście tradycyjnych produktów

Michał LESZCZYŃSKI
- Od 1966 roku, kiedy ojciec założył cukiernię, produkujemy pączki tą samą, tradycyjną metodą. Stawiamy na najwyższą jakość, dlatego nasze wyroby cieszą się taką popularnością – mówi Jarosław Szary, syn Edwarda Szarego, założyciela Cukierni U Szarego w Opatowie.
- Od 1966 roku, kiedy ojciec założył cukiernię, produkujemy pączki tą samą, tradycyjną metodą. Stawiamy na najwyższą jakość, dlatego nasze wyroby cieszą się taką popularnością – mówi Jarosław Szary, syn Edwarda Szarego, założyciela Cukierni U Szarego w Opatowie. Dawid Łukasik
Pączek opatowski, przysmak cukierni "U Szarego" przy opatowskim rynku został wpisany na listę produktów tradycyjnych. To sukces i potwierdzenie jego legendy.

Jak trafić

Jarosław Szary - z prawej, syn założyciela cukierni U Szarego w Opatowie, odebrał we wtorek Laur Tradycji dla pączka opatowskiego z rąk Sławomira Neugebauera,

Jarosław Szary - z prawej, syn założyciela cukierni U Szarego w Opatowie, odebrał we wtorek Laur Tradycji dla pączka opatowskiego z rąk Sławomira Neugebauera, dyrektora departamentu rozwoju obszarów wiejskich i środowiska Urzędu Marszałkowskiego. Dawid Łukasik

Jarosław Szary - z prawej, syn założyciela cukierni U Szarego w Opatowie, odebrał we wtorek Laur Tradycji dla pączka opatowskiego z rąk Sławomira Neugebauera, dyrektora departamentu rozwoju obszarów wiejskich i środowiska Urzędu Marszałkowskiego.
(fot. Dawid Łukasik )

Jak trafić

Cukiernia "U Szarego" znajduje się przy opatowskim rynku, w niedalekim sąsiedztwie Urzędu Miasta i Gminy, przy Prokuraturze Rejonowej. Telefon: 15-868-23-96

We wtorek poznaliśmy nowych członków Sieci Dziedzictwo Kulinarne Świętokrzyskie. Na Listę Produktów Tradycyjnych zostały również wpisane kolejne regionalne wyroby. Wśród nich są ręcznie wyrabiane pączki opatowskie z Cukierni U Szarego w Opatowie, których tradycja sięga 1966 roku.

Wyśmienite, ręcznie robione, wysmażane razem z nadzieniem pączki to wizytówka Cukierni U Szarego. - Ojciec przyjechał z Radomia do Opatowa. Szukał urokliwego miasteczka, w którym nie było jeszcze cukierni. Tutaj się osiedlił i założył w 1966 roku zakład. Przez wszystkie te lata ojciec stworzył markę, a pączki opatowskie zaczęły się dobrze kojarzyć - mówił podczas wtorkowej uroczystości Jarosław Szary, syn założyciela Cukierni U Szarego.

Przyznał również, że członkostwo w sieci i wyróżnienie, jakim jest Laur Tradycji, to ogromna motywacja. - Czujemy się docenieni za nasz codzienny trud. Nie wiedzieliśmy wcześniej, że jest taka sieć i lista. Ale znalazł nas Urząd Marszałkowski i już od dwóch lat jesteśmy w Sieci Dziedzictwo Kulinarne Świętokrzyskie, a teraz także nasz wyrób znalazł się na Liście Produktów Tradycyjnych - zaznaczał nasz rozmówca.

Jak zapewnia Edward Szary, pączki, odkąd zakład powstał do dzisiaj, nawet jeżeli trzeba zrobić ich kilkaset dziennie, produkowane są tak, jak robią to okoliczne gospodynie, czyli z naturalnych składników, włącznie z pieczeniem na smalcu.

SPRAWDZONY PRZEPIS OD LAT

Tradycja wypieku pączków na ziemiach polskich pojawiła się w XIX wieku. Powoli stawała się symbolem tak zwanego tłustego czwartku, przypadającego na ostatni tydzień karnawału. Według staropolskiego powiedzenia, w ten dzień, trzeba zjeść przynajmniej jednego pączka, w przeciwnym razie szczęście nas opuści. Tradycja ta kultywowana jest do dzisiaj, szczególnie na wsiach.

W cukierni "U Szarego" pączek, nazywany od teraz opatowskim wypiekany jest od 1966 roku, ciągle tą samą, tradycyjną metodą, przy zastosowaniu naturalnych surowców najwyższej klasy.

Cukiernia rodziny Szarych w Opatowie to prawdopodobnie jeden z najstarszych zakładów cukierniczych w regionie. Powstała w 1966 roku. Mający dzisiaj 79 lat Edward Szary do Opatowa przyjechał z Radomia. Tam pracował u różnych mistrzów jako cukiernik. - Marzyłem o własnym zakładzie. Szukałem miasta, w którym mógłbym otworzyć cukiernię - mówi głowa rodziny. Dzisiaj firmą zajmują się synowie, Jarosław i Waldemar Szary.

WOBEC KLIENTÓW JESTEŚMY UCZCIWI

- Tajemnica sukcesu tkwi w więzach krwi. Jesteśmy rodzinną firmą. Można powiedzieć, że wychowaliśmy się w cukierni - mówi Jarosław Szary. - Większość produktów robimy sami na miejscu od podstaw. Zatrudniamy pracowników i uczniów. Wkładamy w to serce i nie oszczędzamy na półproduktach, wobec klientów jesteśmy uczciwi - kontynuuje Jarosław. - Jak w każdym zawodzie tak i w cukierni są pewne tajemnice. Na przykład pączki, dodajemy odpowiednią ilość żółtek. Większość cukierników powtarza, że pączki powinno się smażyć na smalcu, wtedy mają odpowiedni smak.

U cukierników nic nie może się zmarnować. - Nasz zakład to cykl zamknięty. Produkujemy ptysie, potrzebujemy białek, zostają żółtka, które zużywamy do pączków. Ciągle do nas przyjeżdżają przedstawiciele handlowi oferując chemię do pieczenia. Mówią, zmieszajcie z wodą i ciasto gotowe. My pieczemy sposobami tradycyjnymi, według receptur niezmienionych od lat 60. Nie dokładamy konserwantów, nie żałujemy jajek i nie oszczędzamy.

NA BRAK PRACY NIE NARZEKAJĄ

Dowodem na dobrą jakość wyrobów jest to, że po okolicy towaru nie trzeba rozwozić. Każdy wie gdzie pójść po pączki i inne słodkości. Cała produkcja schodzi od ręki.

- Nawet jabłka sami obieramy, potem prażymy na patelni - mówi syn Jarosław. Natomiast ojciec Edward dodaje, że za "komuny" wyroby szły lepiej. - Na rynku nie było nawet czekolady, żadnych słodyczy. Dzisiaj bazujemy na wygodzie. Kobiety coraz mniej pieką w domu, nie chcą w kuchni bałaganu i chyba lepiej wychodzą na tym finansowo, dlatego na brak pracy nie narzekamy.

W cukierni "U Szarego" oprócz tradycyjnych pączków opatowskich, kupimy ciasta drożdżowe, słodkie bułki, torty, ciasta z kremem i biszkoptowe, jabłeczniki, bezy, strucle. Popularnością od lat cieszą się wspaniałe torty, które można zamówić na różne okazje. Na razie słodki asortyment nie powiększy się.

- Nie rozszerzamy produkcji, bazujemy na jakości. Od lat ludzie do nas przychodzą. Wszystko jest sukcesem taty, on stworzył markę. Teraz musimy to podtrzymać - dodaje syn Jarosław Szary.

ZNANE W OKOLICY

Wyroby z cukierni trafiają na stoły nie tylko powiatu opatowskiego. Stałymi odbiorcami są instytucje z Sandomierza, Staszowa i sąsiedniego Ostrowca Świętokrzyskiego. Marka i jakość jest na tyle znana, że po słodkości przychodzą przejeżdżający przez Opatów, na przykład do Warszawy czy Łodzi. Na dobrym smaku znają się też urzędnicy. Na większości oficjalnych imprez do kawy i herbaty serwowane są pączki z piekarni Szarych.

Nie ma wątpliwości, że dla cukierni najlepszym dniem jest tłusty czwartek, do którego już niedaleko. - Zakład jest za mały, nie nadążamy. Sprzedamy każdą ilość pączków, a ludzie czekają na więcej. Zazwyczaj kolejki ustawiają się daleko przed sklepem - opowiadają panowie.

Przepis na pączek opatowski

Rodzina Szary w komplecie. Mama Natalia Szary, synowie Jarosław i Waldemar oraz głowa rodziny. Edward Szary.
Rodzina Szary w komplecie. Mama Natalia Szary, synowie Jarosław i Waldemar oraz głowa rodziny. Edward Szary. Michał Leszczyński

Rodzina Szary w komplecie. Mama Natalia Szary, synowie Jarosław i Waldemar oraz głowa rodziny. Edward Szary.
(fot. Michał Leszczyński)

Przepis na pączek opatowski

W letnim mleku rozcieramy drożdże i odstawiamy. Żółtka ucieramy na puszystą masę, dodajemy do przesianej mąki, następnie szczyptę soli, wyrośnięte drożdże i wyrabiamy aż będzie odchodziło od ręki. Gdy ciasto będzie pulchne i jednolite dodajemy ciepłe roztopione masło i ponownie wyrabiamy aż składniki się połączą. Przykrywamy ściereczką i ustawiamy w ciepłym miejscu, pozbawionym przewiewów. Gdy ciasto podwoi objętość wykładamy na stolnicę posypaną mąką, dzieli na porcje, rozpłaszczamy na dłoni, wkładamy powidła, formujemy zgrabny pączek, układamy na posypanej mąką stolnicy, miejscem złączenia do dołu. Gdy pączki podwoją swoją objętość, smażymy małymi partiami, na rozgrzanym smalcu, rumieniąc z obu stron. Wyjmujemy łyżką cedzakową na tacę. Posypujemy cukrem lub lukrujemy. Pączki opatowskie nadziewane są marmoladą śliwkową lub różaną, którą dodaje się do pączka przed smażeniem, dzięki czemu pączek przesiąka jej aromatem.

48 lat

Ogromny piec z lat 70. To w nim pieczone są przepyszne ciasta i słodkie bułeczki.
Ogromny piec z lat 70. To w nim pieczone są przepyszne ciasta i słodkie bułeczki. Michał Leszczyński

Ogromny piec z lat 70. To w nim pieczone są przepyszne ciasta i słodkie bułeczki.
(fot. Michał Leszczyński )

48 lat

Cukiernia w Opatowie powstała 48 lat temu. Zanim jej założyciel Edward Szary osiedlił się w Opatowie, wcześniej pracował w zakładach cukierniczych w Radomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie