Mecz Orlicza Suchedniów z Moravią Morawica rozpoczął się z 20-minutowym poślizgiem, ponieważ dwóch z trzech sędziów spóźniło się do Suchedniowa.
Zanim mecz na dobre się rozpoczął, już było 2:0 dla gości. Najpierw błąd bramkarza Orlicza Mateusza Ubysza wykorzystał Rostyslav Pryimak, a w następnej swojej akcji goście podwyższyli prowadzenia za sprawą Arkadiusza Terecha.
W tej części spotkania to Moravia przeważała na boisku. Gości konstruowali szybkie akcje, a gospodarze mieli z tym problemy. Wystarczy powiedzieć, że piłka poleciała po raz pierwszy w kierunku bramki bronionej przez Michała Żyłę dopiero w 26. minucie.
Gospodarzom udało się jednak strzelić gola do szatni. W 42. minucie Karol Świtowski ograł w polu karnym obrońcę gości i pokonał golkipera Moravii.
W drugiej połowie gra Orlicza wyglądała lepiej, ale zamiast doprowadzić do wyrównania, obrońcy suchedniowskiej drużyny popełnili błąd faulując w polu karnym rywala i z karnego na 3: 1 podwyższył Rostyslav Pryimak.
Nadzieje Orlicza odżyły, gdy na 2:3 strzelił Piotr Solnica, ale mimo dogodnych sytuacji gospodarzom nie udało się doprowadzić do choćby remisu. Zamiast tego w ostatniej akcji meczu wynik na 4:2 dla Moravii ustalił Szymon Czekaj.
– Bardzo gra moich zawodników, nie przestraszyli się, wyszli na boisko zdeterminowani. Chcieli odegrać się za porażkę u siebie. Wiedzieliśmy, jakie są słabe i mocne strony Orlicza, staraliśmy się to zablokować, udało się. Trzeba pochwalić cały zespół, szczególnie za grę w ofensywie. Drużyna walczyła, w drugiej połowie może trochę cofnęliśmy się, ale bardzo dobre kontry doprowadziły do tego, że wygraliśmy mecz – powiedział Krzysztof Dziubel, trener Moravii.
Mariusz Arczewski nie miał wielkich pretensji do swoich zawodników za przegraną. Zauważył jednak, że to drugi mecz Orlicza, który opóźnia się z powodu spóźnienia arbitrów. – Każda passa kiedyś się kończy, ale nasza kończy się po dobrym meczu. Jestem dumny z moich chłopców, bo, mimo że źle weszliśmy w mecz, nie podłamali się, walczyli jak równy z równym. Nie doszukuję się przyczyny porażki w pracy sędziów – powiedział.
Mimo porażki Orlicz nadal jest wiceliderem tabeli świętokrzyskiej klasy okręgowej, tracąc cztery punkty do Staru Starachowice. Moravia jest na piątej pozycji.
W następnej kolejce, która odbędzie się w środę, 1 maja, Orlicz zagra na wyjeździe ze Spartą Dwikozy, a Moravia u siebie ze Spartą Kazimierza Wielka.
Orlicz Suchedniów – Moravia Morawica 2:4 (1:2)
0:1 Rostyslav Pryimak 5.
0:2 Arkadiusz Terech 7.
1:2 Karol Świtowski 42.
1:3 Rostyslav Pryimak 76. (k)
2:3 Piotr Solnica 83.
2:4 Szymon Czekaj 95.
Orlicz: Ubysz – Tacij, Stawiak, Bujakowski (46. Niewczas) , Solnica, Bator (83. Banaczkowski), Boleń, Grzejszczyk, Świtowski, Staszewski, Raczyński (65. Tumulec)
Moravia: Żyła – Miszczyk, Świderski, Kozak (83. Woś) , Młynarczyk (73. Chrabąszcz) , Kubicki, Pryimak, Terech (87. Czekaj), Zajęcki, Zawadzki, Wójcik (63. Kundera)
Wszystkie wyniki klasy okręgowej Gra świętokrzyska piłkarska klasa okręgowa [WYNIKI]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?