MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Złe parkowanie na Paderewskiego w Kielcach?

Jarosław SKRZYDŁO [email protected]
Z parkingów na ulicy Paderewskiego trudno wyjechać, bo są wytyczone prostopadle względem osi jezdni. Nie da się tego zrobić bez blokowania przejazdu w obu kierunkach.
Z parkingów na ulicy Paderewskiego trudno wyjechać, bo są wytyczone prostopadle względem osi jezdni. Nie da się tego zrobić bez blokowania przejazdu w obu kierunkach. A. Piekarski
Kierowcy skarżą się, że stanowiska parkingowe na ulicy Paderewskiego w Kielcach wytyczone są prostopadle do osi jezdni. - Przez to jest ograniczona widoczność i trudno wyjechać - narzekają kielczanie. Czy stanowiska ukośne nie były lepsze?

Już niemal trzy lata ulica Paderewskiego w Kielcach nie jest przejezdna na całej długości. Przedziela ją deptak przy dojeździe, do którego należy zawrócić. Paderewskiego z jednej z najruchliwszych dróg w mieście stała się strefą ruchu uspokojonego. O ile do tego, że nie można przejechać przez deptak kierowcy już przywykli, to kontrowersje budzi wciąż sposób wytyczenia miejsc parkingowych po obu stronach jezdni. Są one wymalowane prostopadle względem osi jezdni.

- To chory pomysł, po pierwsze trudno jest zaparkować, po drugie jeszcze trudniej opuścić parking. Samochody stoją ciasno, blisko siebie, gdy się cofa nie widać, czy ulicą ktoś jedzie, czy nie. Nigdy nie wiadomo, czy się nie zostanie "trafionym" - mówi Grzegorz Ozimek, który zgłosił nam problem. - O wiele lepszy rozwiązaniem byłoby wytyczenie parkingów ukośnych. Wówczas byłby znacznie lepszy wjazd i zdecydowanie bezpieczniejszy i komfortowy wyjazd - zauważa.

- Obecnie, gdy parkingi wytyczone są prostopadle można zaparkować na stanowiskach zarówno z prawej jak i lewej strony drogi, obojętnie, z którego kierunku się jedzie. Gdyby parkingi wyznaczono ukośnie możliwe byłoby zaparkowanie pojazdu tylko po tej części jezdni, po której się poruszamy - mówi Zbigniew Czekaj. Ponadto z naszych obserwacji wynika, że kierowcy pomagają sobie. Gdy jeden chce wyjechać z parkingu, drugi - jadący drogą - zatrzymuje się i przepuszcza go - argumentuje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu dróg w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie