Do domu 89-letniej mieszkanki gminy Bliżyn przyszła obca kobieta. Twierdziła, że kupuje stare meble i antyki, a gdy starsza pani stwierdziła, iż takowych nie ma, przybyszka powiedziała, że jest zielarką-uzdrowicielką.
- Obca zażądała jajka, rozbiła je na spodku i zaczęła opowiadać gospodyni o rzekomych jej dolegliwościach - wyjaśnia Maria Szwarc, oficer prasowy skarżyskiej policji.
Później "uzdrowicielka" poprosiła o pieniądze, nad którymi miała się pomodlić pod krzyżem. Obiecała, że wróci i przyniesie zioła. Zabrała 500 złotych i więcej się nie pokazała.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!