Zmiany w suchedniowskiej oświacie. Radni łączą dwie podstawówki

W gminie są trzy podstawówki, od września prawdopodobnie będą już tylko dwie. Dzieci z roku na rok jest mniej, a nauczycieli prawie nie ubywa. Na jednego przypada zaledwie ośmiu uczniów. W dodatku mocno zadłużona gmina, która prawie nie ma pieniędzy na inwestycje, wydaje na oświatę blisko połowę pieniędzy. - W ubiegłym roku na szkoły wydaliśmy 11,5 miliona, a rządowa subwencja wyniosła 5,8 miliona - wyjaśniał burmistrz Cezary Błach. Liczba urodzeń od 2009 roku spadła aż o 29 procent! - Można nic nie robić. Talk było przez ostatnie lata, długi rosły, ale jakoś było. Jednak to droga do nikąd. Za kilka lat cały budżet będzie pochłaniać szkolnictwo, a to jedno z 20 zadań gminy - argumentował burmistrz.

Nocna zmiana
Czwartkowe głosowanie poprzedziły spotkania z nauczycielami i rodzicami. Jednak o rzeczowej dyskusji trudno było mówić. Środowiska suchedniowskich szkół i tak już podzielone, okopały się na swoich pozycjach. “Jedynka” nie chciała opuszczać budynku przy ul. Ogrodowej, “Trójka” przekonywała, że pomieści więcej dzieci. Zgoda była tylko co do jednego - wszyscy sprzeciwili sie pomysłowi Cezarego Błacha, by stworzyć z dwóch podstawówek i gimnazjum zespół szkół, a dzieci starszych klas przenieść do budynku gimnazjum. Pomysł nie tylko skrytykowano, ale i wyśmiano, gdy okazało się, że projekt uchwały to plagiat z innej gminy. W ostatniej chwili, jak twierdzą niektórzy, w jedną noc, powstał nowy projekt.

Jedynka stanie pusta
Zakłada likwidację SP1 i SP3, stworzenie w ich miejsce jednej szkoły. “Jedynka”, która do kilku lat do użytku jest dopuszczona przez straż pożarną warunkowo, opustoszeje. Dzieci będą kontynuować naukę w “Trójce” lub szkole w Ostojowie. Środowisko Sp1 nie kryło oburzenia. - To najgorsze z rozwiązań - uznał Daniel Woś z Rady Rodziców. Przedstawicielka Komitetu Rozbudowy Szkoły Podstawowej nr1 zażądała dobudowania do istniejącego budynku klatki schodowej (koszt - około miliona zł.). Halina Tuśnio, dyrektor szkoły przekonywała, że oszczędności z zamknięcia placówki będą minimalne, a pogorszy się bezpieczeństwo dzieci. Reformę oświaty w takiej formie uznała za zbrodnię przeciwko dzieciom. Radni projekt przyjęli 12 głosami za przy dwóch przeciwnych.