- Wszystko ważone było co do grama, bardzo rzetelnie - chwaliła Beata Bartosz i zapowiedziała, że dla pani Małgorzaty przygotuje dietę chroniącą nerki, których nasza uczestniczka nie powinna obciążać. - Dzięki dzienniczkowi narzuciłam sobie samokontrolę. Pierwszy raz od kilku lat robię sobie prawdziwe śniadania. Jem je około godziny 7, później coś przekąszę, o 14 staram się zjeść obiad, o 17 kolację i na tym koniec. Staram się żeby posiłki były o stałych porach. Piję dużo wody, jem owoce i zero słodyczy - wylicza z dumą pani Małgosia. - Na razie udaje mi się wytrzymać, ale zobaczymy jak będzie dalej - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?