Zmodernizowany park w Kazimierzy Wielkiej już otwarty

Koszt inwestycji przekroczył 8 milionów złotych. Zrozumiałe więc, że otwarcie parku miało szykowną oprawę.

POLONEZ NA STO PAR

Choć na początku rządził... deszcz. Na kwadrans przed rozpoczęciem niedzielnych uroczystości nad Kazimierzą rozpętała się potężna ulewa. Wydawało się, że woda lejąca się z nieba strumieniami rozmyje marzenia organizatorów o atrakcyjnie, sprawnie przeprowadzonej uroczystości.
Ale na przekór pogodzie, punktualnie o godzinie 15 zabrzmiały dźwięki poloneza Wojciecha Kilara. Główną alejką parkową ruszył barwny korowód na 100 par. Mali tancerze, pod okiem Urszuli Kity, z gracją kręcili figury poloneza, otrzymując gromkie brawa publiczności.

DOBROCZYNNE PRĄDY

- Szanowni państwo. Długo czekałem na moment, w którym będę mógł wypowiedzieć te słowa. Witajcie w parku miejskim w Kazimierzy Wielkiej! - oznajmił głośnym barytonem wiceburmistrz Czesław Kowalski, który pełnił honory gospodarza ceremonii otwarcia.
Głos zabrał też burmistrz Adam Bodzioch. - Wprawdzie park nie potrzebuje reklamy, ale pozwolę sobie przypomnieć, że każde drzewo, roślina mają swoją emanację, swoje bioprądy. Dlatego człowiek w biosferze drzew, dzięki dobroczynnym prądom, nie tylko odpoczywa, ale się regeneruje - zaznaczył burmistrz, dodając: - Zależy nam bardzo na tym, żeby park był w pełni wykorzystywany. Żeby jego uroda przyciągała, żeby żył po prostu swoim życiem.

NA CZTERNAŚCIE NOŻYCZEK

A jeśli otwarcie, to nie obeszło się bez symbolicznej wstęgi. Kazimierza pod tym względem nie ma sobie równych. W niedzielę biało-czerwoną szarfę cięło... aż czternaście osób, w tym goście honorowi uroczystości.
Listę celebrytów otwierali: poseł Konstanty Miodowicz, przewodniczący sejmiku wojewódzkiego Tadeusz Kowalczyk i Andrzej Zoch, wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Nożyczkami machali także przedstawiciele obu kazimierskich samorządów, prominenci z ratusza, projektanci i wykonawcy inwestycji.

W jednym rzędzie z VIP-ami stanął Bartek Grelewicz. Uczeń Szkoły Podstawowej numer 3 został wybrany do przecinania wstęgi w "konkursie z piłeczką" dla publiczności. Pięknie zabrzmiał hejnał Kazimierzy Wielkiej. Poświęcenia nowego obiektu dokonał ksiądz Janusz Mularz. - Pokropienie każdego zakątka parku byłoby fizycznie trudne. Stąd Opatrzność, zsyłając deszcz, znacząco mi w tym pomaga - żartował dziekan kazimierskiego dekanatu.
ZASŁUŻONE KULTURZE

Podczas uroczystości Emilia Molska i Urszula Kita, emerytowane nauczycielki kazimierskiego Liceum Ogólnokształcącego, otrzymały medale Zasłużony Kulturze - Gloria Artis. To odznaczenie przyznawane jest przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego osobom szczególnie wyróżniającym się w działalności artystycznej.

W niedzielę została po raz pierwszy wypróbowana nowa scena w parku. I to jak! W trwającym do późnego wieczoru maratonie artystycznym wystąpiły kazimierskie przedszkolaki, także uczniowie szkół podstawowych z Gorzkowa, Cudzynowic, Kamieńczyc, Zięblic, Wielgusa, Sieradzic, kazimierskich "jedynki" i "trójki". Dominowały tańce i piosenki, a na finał obejrzeliśmy młodych wykonawców z Kazimierskiego Ośrodka Kultury. Imprezę zakończyła zabawa "pod gwiazdami" z zespołem Matrix.

IMIENIA ŁUBIEŃSKICH

Od 5 września 2010 roku kazimierski park miejski nosi imię Łubieńskich. Uczestnicy ceremonii otwarcia mogli o tym zadecydować w formie referendum. Wyraźna większość, bo 80 procent, powiedziała "tak".

Łubieńscy - zacna i szanowana rodzina, założyciele Cukrowni Łubna - zapisali się złotymi zgłoskami w dziejach Kazimierzy Wielkiej. - Nadanie parkowi imienia Łubieńskich podkreśla związek tego miejsca z historią i tradycją Kazimierzy - uważa burmistrz Adam Bodzioch.