Piotr Błauciak, grający trener czwartoligowej Pogoni Staszów, na święta wyjeżdża do Lubina.
LUBI ŚPIEWAĆ KOLĘDY
-To będą nasze pierwsze święta od pięciu lat, które spędzimy w Lubinie. Ostatnie wigilie zawsze mieliśmy w Staszowie - wyjaśnia Piotrek, który będzie świętował między innymi z żoną Anetą i synem Samuelem. Jeśli chodzi o potrawy, to nie wyobraża sobie wieczerzy wigilijnej bez pierogów z grzybami i kapustą. -Boże Narodzenie to mój ulubiony czas, chyba najradośniejszy w ciągu roku. Opłatek, kolędy, choinka...To są piękne polskie klimaty. Czy śpiewam kolędy? Oczywiście. Najbardziej podobają mi się "Cicha noc", "Dzisiaj w Betlejem", "Przybieżeli do Betlejem" - dodaje były piłkarz Zagłębia Lubin, Pogoni Staszów, Hämeenlinny, Miedzi Legnica i Chrobrego Głogów.
W RODZINNYM GRONIE
W Sandomierzu ten wyjątkowy czas spędzi Karolina Kołeczek, utalentowana lekkoatletka, reprezentanta Polski juniorów. Razem z rodzicami, babcią, siostrą bliźniaczką Pauliną, starszą siostrą Anią i bratem Pawłem. -Ostatnio zawsze jeździłam do Spały, tam trenowałam przed Halowymi Mistrzostwami Polski, tym razem zostaję w Sandomierzu. Będziemy jeździć na treningi do Kielc - mówi zawodniczka Trójki Sandomierz. Z potraw wigilijnych najbardziej lubi barszcz z grzybami oraz pierogi z grzybami i kapustą. Zanim jednak z bliskimi zasiądzie do wigilijnego stołu, razem zaśpiewają kilka kolęd - "Wśród nocnej ciszy", "Przybieżeli do Betlejem, i "Dzisiaj w Betelejem" - one w ten wieczór i noc, kiedy odprawiana jest Pasterka, brzmią szczególnie.
LUBI KARPIA I PIEROGI
-Święta spędzam rodzinnie, u moich teściów w Pacanowie i u rodziców, w sąsiedztwie Połańca - mówi Tomasz Kiciński, trener trzecioligowych piłkarzy Czarnych Połaniec. Z potraw wigilijnych najbardziej lubi karpia oraz pierogi z grzybami i kapustą. -Pomagam w przygotowaniach do świąt. Moim zadaniem jest zorganizowanie zakupów, dużą rolę odgrywam przy sprzątaniu. A żona przygotowuje potrawy - dodaje szkoleniowiec. Oczywiście, pod choinką nie zabraknie prezentów. -Jak zawsze, szykujemy sobie niespodzianki. Czekamy do końca, chociaż nieraz jest ciężko wytrzymać w niepewności i zdradzamy sobie jakieś szczegóły - z uśmiechem mówi Tomasz Kiciński, który jest zwolennikiem tradycyjnych polskich świąt, przeżytych wśród bliskich, w rytmie pięknych kolęd. -Przeważnie słuchamy. Ja nie mam talentu muzycznego. Ale syn Aleksander, który ma 2,5 roku, coraz lepiej radzi sobie w śpiewaniu kolęd, których uczy go moja żona - dodaje trener Czarnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
