Zniesiono stan epidemii COVID-19. Co to zmienia? Wyjaśnia wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz

Od poniedziałku, 16 maja, zgodnie z nowym Rozporządzeniem zniesiony został stan epidemii, a obowiązywać zaczął stan zagrożenia epidemicznego. Epidemia to zachorowania na daną chorobę na określonym terenie i w określonym czasie, w liczbie większej niż w poprzednim okresie. Z kolei stan zagrożenia epidemicznego to zwiększone prawdopodobieństwo powstania epidemii. Zachorowalność na COVID-19 w związku z tym będzie monitorowana w podobny sposób jak obecnie grypa.

To kolejna ze zmian, które zostały wprowadzone w ostatnich miesiącach. Przypomnijmy, że od 28 marca zniesiony został obowiązek izolacji i kwarantanny, nie musimy również zakładać maseczek ochronnych w pomieszczeniach zamkniętych (wyjątkiem są placówki medyczne). Z kolei od 1 kwietnia oddziały i szpitale przestały funkcjonować jako covidowe. Obecnie, jeśli test wykaże zakażenie, a nasz stan zdrowia będzie dobry, to otrzymamy od lekarza pierwszego kontaktu zwolnienie lekarskie oraz receptę na odpowiednie leki. Jeśli jesteśmy zakażeni, a mamy inne schorzenia to będziemy leczeni na odpowiednich oddziałach szpitalnych. Jeżeli natomiast nasz stan pogorszy się z powodu COVID-19 i potwierdzi to badanie RTG płuc, wówczas będziemy mogli być przekazani do oddziału zakaźnego. Jednak to nie będzie już oddział dedykowany stricte chorym na COVID-19, ale także osobom z innymi zakaźnymi chorobami.

Przypomnijmy, że stan epidemii wprowadzono w Polsce 20 marca 2020 roku. Czyli trwał ponad dwa lata. Zniesienie stanu epidemii rząd uzasadnił poprawą stanu epidemiologicznego w Polsce, zmniejszeniem gwałtownego rozprzestrzeniania się zakażeń i zmniejszeniem liczby osób hospitalizowanych. Stan zagrożenia epidemicznego będzie aktualny do odwołania. - Sytuacja, z którą będziemy mieli do czynienia, pozwala utrzymać pewną gotowość legislacyjną rozwiązań, a jednocześnie wysyłamy sygnał, że sytuacja i nasza ocena ryzyka są zdecydowanie lepsze. Prawdziwym testem będzie wrzesień, czas powrotów do szkół i pracy, i w związku z tym zwiększonej transmisji - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.

O tym, że poniedziałek, 16 maja, to pierwszy dzień w nowej rzeczywistości postcovidowej mówił wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. - Stan epidemii został zakończony, ale nie stan pewnej gotowości. To oznacza, że nadal musimy być czujni. Powinniśmy stosować wszystkie wypracowane już mechanizmy wraz z tym głównym, czyli szczepieniami. Szczepić powinny się zwłaszcza osoby szczególnie narażone na infekcje sezonowe. Czyli oprócz grypy dochodzi szczepienie przeciwko COVID-19. Unikajmy także sytuacji, które mogłyby prowadzić do zarażenia się, stosujmy nadal maski, jeśli czujemy się niepewnie – mówił wojewoda. - Poza tym wzmacniajmy swoją odporność. To możemy robić poprzez normalną rzecz, która jest niezwykle potrzebna, czyli odpoczynek. Tego właśnie wszystkim życzę w tej nowej rzeczywistości – dodał Zbigniew Koniusz.

Jak informuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, ten potencjalny endemiczny charakter COVID-19 będzie wymagał równie dokładnego i szczegółowego monitorowania, co inne infekcje dróg oddechowych. Tutaj dobrym przykładem jest grypa i infekcje grypopodobne. Zachorowalność na COVID-19 będzie monitorowana w podobny sposób jak obecnie grypa.
Prawdopodobnie wzrostu zakażeń możemy spodziewać się jesienią. Zresztą obowiązujący od poniedziałku stan zagrożenia epidemicznego, jak zapowiedział minister Niedzielski, ma zostać utrzymany co najmniej do września.

Pozostawiono obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 w następujących grupach: osoby wykonujące zawód medyczny w podmiotach wykonujących działalność leczniczą oraz osoby wykonujące czynności zawodowe w tych podmiotach, inne niż wykonywanie zawodu medycznego; osoby zatrudnione oraz osoby realizujące usługi farmaceutyczne, zadania zawodowe lub czynności fachowe w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym; studenci kształcący się na kierunkach przygotowujących do wykonywania zawodu medycznego.