Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zrzut wody z zapory na Nidzie ma dalszy ciąg. Sprawa trafiła do prokuratury (WIDEO, ZDJĘCIA)

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Aleksander Piekarski
W ubiegły piątek doszło do nagłego zrzutu wody z zapory w Rębowie na rzece Nidzie. Na dnie zostały tysiące ryb, w tym wiele chronionych, jak różanki, kozy i minogi. Wszystkie zginęły, dusząc się. Podobny los spotkał znajdujące się pod ochroną małże i wiele innych stworzeń.

Ekologiczną katastrofę udokumentował ichtiolog Michał Bień, dyrektor biura Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Kielcach. Jego zdaniem zginęło kilkadziesiąt tysięcy ryb. Straty mogą być jeszcze większe, bo ile zginęło narybku, nie sposób oszacować.

Na miejscu byli też naukowcy z Polskiej Akademii Nauk. W raporcie podkreślali, że na odcinku rzeki wyginęły trzy gatunki małży, a spowodowane zrzutem zamulenie dolnego odcinka rzeki stanowi poważne zagrożenie dla wielu organizmów wodnych, w tym filtrujących wodę małży. Dodajmy, właśnie tam prowadzony jest dofinansowany przez Unię Europejską program restytucji rzadkich gatunków tych stworzeń. Badacze zwrócili uwagę, że gwałtowne zrzuty wody są niebezpieczne dla licznych na Nidzie kajakarzy.

Polski Związek Wędkarski powiadomił o zajściu Wody Polskie i wystąpił o cofnięcie właścicielowi jazu pozwolenia wodno - prawnego na użytkowanie zapory. Do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Kielcach i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska trafiły informacje o wyrządzeniu szkody przyrodniczej.

W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach poinformowano nas, że urząd przekazał sprawę Prokuraturze Rejonowej w Pińczowie, ze swojej strony prowadzone będzie postępowanie w sprawie wyrządzenia szkody środowisku. Sprawca, jeśli zostanie ustalony, może zostać zobowiązany do jej naprawy decyzją administracyjną.

Swoje działania prowadzą także Wody Polskie.
Zapytaliśmy, czy ustalono już, kto i dlaczego nagle upuścił wodę z jazu w Rębowie.

- By móc otworzyć śluzy, musi być zapewniony dostęp do urządzeń sterujących. W naszej ocenie mógł tego dokonać tylko użytkownik Małej Elektrowni Wodnej, lub osoby przez niego upoważnione. Nie są nam znane powody dokonania zrzutu. Użytkownik jak i uprawniony z pozwolenia wodnoprawnego jednocześnie, nie poinformował Wód Polskich o takim zdarzeniu i jego przyczynach - poinformowała nas Jadwiga Koperczak – Wilk z Wód Polskich w Krakowie.

Odział Wód Polskich w Kielcach, po otrzymaniu informacji o dokonaniu zrzutu wody na jazie w Rębowie, powiadomił o możliwości popełnienia przestępstwa, czyli wyrządzenia szkód w środowisku i w ekosystemie wodnym policję, prokuraturę, oraz służby odpowiedzialne za ochronę środowiska.

O ekologicznej katastrofie w Rębowie informowaliśmy jako pierwsi, sprawa stała się głośna w całej Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie