Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwierzęta uratowane przed głodową śmiercią, choć świniaki trafiły prosto do rzeźni…

Lidia CICHOCKA
Stado krów koczujące pod gołym niebem.
Stado krów koczujące pod gołym niebem. Aleksander Piekarski
Policjanci, strażacy i ludzie dobrej woli ratowali krowy i świnie, którym groziła śmierć z głodu i zimna. Właściciel zwierząt, mieszkaniec Radoszyc siedzi w areszcie a jego żona nie chce opiekować się trzodą.

Sprawa stada krów, które włóczyły się po polach i łąkach w poszukiwaniu jedzenia oraz głodujących świń bulwersuje mieszkańców Radoszyc od dawna.

RATUNEK NIE PIERWSZY RAZ

Na początku tego roku już raz ratowano zwierzęta - odebrano je właścicielowi właśnie z powodu braku warunków do ich trzymania. Także wtedy groziła im śmierć z głodu i zimna. Świniami i krowami zajęła się gmina umieszczając je w gospodarstwach. - Zapłaciliśmy za to 60 tysięcy złotych - mówi wójt Barbara Matysiak. - A sąd nie orzekł odebrania zwierząt, musieliśmy je oddać właścicielowi, chociaż warunki u niego nie poprawiły się.

Bo właściciel zwierząt nie ma pola, łąki, obory czy chlewu, w których mógłby trzymać zwierzęta. - Mówiliśmy o tym w sądzie - potwierdza Tadeusz Kulkiewicz, powiatowy lekarz weterynarii. - Nakładaliśmy na niego grzywny, ale ich nie płacił a komornik nie miał z czego ściągać należności.

POWTÓRKA Z DRAMATU

Od maja krowy znowu chodziły luzem po okolicznych polach. Sytuacja pogorszyła się, kiedy sąd zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące ich właściciela. Kilka tygodni temu trafił za kratki z powodu niezapłaconej grzywny. Zwierzętom znowu zaczęła grozić śmierć z powodu mrozu i głodu. - 12 listopada wysłałem zawiadomienie do pani wójt by gmina zabrała zwierzęta, potem poszło ponaglenie a w środę napisałem doniesienie do prokuratury o niewykonywaniu obowiązków przez wójta - mówi Kulkiewicz.

Barbara Matysiak nie chce zabrać zwierząt. Jednak we wtorek nad losem kilkunastu świń i kilkudziesięciu krów radził cały sztab. Udało się zagnać krowy do czegoś na kształt obory, początkowo nie chciały do niej wejść. - Zwierzęta są w zaskakująco dobrej kondycji - przyznaje Bogdan Konopka wojewódzki lekarz weterynarii, który w środę wizytował Radoszyce. - Obrosły sierścią i w tych warunkach powinny przetrwać najbliższe dni. Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami załatwiło 1,5 tony paszy w firmie Ekoplon, strażacy dowożą wodę a zwierząt pilnują sąsiedzi.

SYTUACJA KRYZYSOWA

W środę w starostwie powołano sztab kryzysowy. Starosta miał być rozjemcą między wójtem a służbami weterynaryjnymi. Po kilku godzinach dyskusji nie osiągnięto porozumienia, wystosowano jedynie pismo do prezesa sądu w Końskich o zawieszenie wykonywania kary dla właściciela stad.

- To będzie trwać tygodniami a poza tym nic to nie da - ocenia skuteczność tego działania lekarz weterynarii.- Ten człowiek nie może hodować zwierząt, ale odebrać mu je może tylko sąd. To kolejna sprawa i znowu czekanie.

I właśnie dlatego podjął decyzję o uboju świń. Bo jeśli krowy mogą w prowizorycznych warunkach przetrwać ze świniami jest gorzej. - One nie są odporne na mróz - mówi Tadeusz Kulkiewcz. Spodziewam się, że właściciel poda mnie do sądu, ale alternatywą było czekanie aż umrą z powodu odmrożeń i właściciel zapłaci jeszcze za koszty utylizacji.

Żona gospodarza, chociaż wcześniej nie chciała otworzyć nawet bramy (policjanci zostali potraktowani wodą z wiadra), bez oporów zgodziła się wydać zwierzęta.

- Teraz gmina musi zdecydować czy odebrane już krowy przekaże do gospodarstw i poniesie koszty ich utrzymania czy odmówi a wtedy ja - mówi powiatowy lekarz weterynarii - odwołam się od tej decyzji chcąc zmusić gminę do wykonania obowiązku jakim jest opieka nad zwierzętami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie