Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwolnienia w Funduszu. Zmiana potrzeba czy miejsca dla "Misiewiczów"?

Paweł Więcek
Pięć osób straciło pracę, a dwie zostały zdegradowane. To efekty polityki kadrowej nowego zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. Szefostwo instytucji podkreśla, że zmiany były niezbędne. Według ludowców to polityka w czystej postaci.

Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach przez lata był domeną wpływów Polskiego Stronnictwa Ludowego, które rządzi w regionie. W ostatnich latach funkcje prezesa i wiceprezesa sprawowali działacze PSL: Andrzej Pałys oraz Marek Gos. Po przejęciu władzy w kraju Prawo i Sprawiedliwość tak zmieniło przepisy dotyczące WFOŚiGW, że zagwarantowało sobie prawo do obsady kluczowych stanowisk w Funduszach.

W lipcu obu ludowców odwołano ze stanowisk. Do zarządu w ich miejsca weszli ludzie związani z PiS: Ryszard Gliwiński (prezes) oraz Mariusz Goraj (wiceprezes).

Nowe szefostwo dokonało redukcji zatrudnienia. Z pracy wyleciało pięciu koordynatorów, a dwie osoby pozbawiono funkcji koordynatorów przesuwając na stanowiska inspektorów.
- Zarząd podjął decyzję o zmianie struktury organizacyjnej i dostosowaniu jej do właściwych potrzeb i zadań realizowanych przez Fundusz. Kompetencje koordynatorów de facto nakładały się na siebie. Sama struktura odpowiadała raczej ogromnym korporacjom. W Funduszu zatrudnione były 32 osoby, z czego siedmiu na 30 pracowników pełniło funkcje kierownicze. Zmiana była niezbędna dla poprawy funkcjonowania Instytucji - wyjaśnia wiceprezes Mariusz Goraj.

Obecnie w Funduszu pracuje 27 osób. - Docelowo utworzymy dwa stanowiska kierowników: administracyjno-prawnego oraz umów i wniosków. Ogłosimy konkursy na ten stanowiska - podkreśla Mariusz Goraj.

- To polityka w czystej postaci. Za chwilę poznamy nazwiska nowych „Misiewiczów” - oburza się marszałek województwa oraz lider Polskiego Stronnictwa Ludowego w regionie Adam Jarubas.

- Ci ludzie pracowali w Funduszu od 20 lat. Dla PiS to wystarczający powód, by ich wyrzucić z pracy lub zdegradować. Fundusz miał dotąd jedne z najlepszych wskaźników w kraju pod względem zarządzania funduszami unijnymi na projekty wodno-kanalizacyjne. Widać, że takie kwalifikacje nie są teraz brane pod uwagę. To czysta polityka ze szkodą dla Funduszu - mówi Adam Jarubas.

- Uspokajam pana marszałka. Jeśli chodzi o sprawność organizacyjną nowej struktury, działania zarządu z polityką nie mają nic wspólnego, tym bardziej, że stanowiska nie zostaną obsadzone na nowo, bo zostały usunięte ze struktury organizacyjnej. Fundusz bardzo chętnie przejmie od Zarządu Województwa zadania z zakresu ochrony środowiska i gospodarki wodnej będące w Regionalnym Programie Operacyjnym i zapewniamy pana marszałka, że doskonale sobie z nimi poradzimy - odpowiada Mariusz Goraj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie