Zygmunt Mika, Człowiek Roku 2017 w kategorii Biznes: - Przedsiębiorczość? To u mnie rodzinne

Czy taka nagroda daje satysfakcję?
Oczywiście, że tak. Można powiedzieć, że to takie ukoronowanie wielu lat ciężkiej pracy, nie tylko fizycznej, ale i umysłowej. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy oddali na mnie swój głos.

Jest Pan człowiekiem niezwykle przedsiębiorczym. Prowadzi Pan klub Arizona, dom weselny Zakątek i sklep. Jak to wszystko się zaczęło?
Wszystko zaczęło się od założenia sklepu. A właściwie, gdy z moją żoną Ewą wpadliśmy na pomysł, żeby w 1990 roku wykupić sklep od Gminnej Spółdzielni i zrobić z niego prywatny biznes. Udało się tego dokonać i sklep we Wrocieryżu był jednym z pierwszych prywatnych w naszej okolicy, który powstał po transformacji ustrojowej. Później postanowiliśmy połączyć sklep spożywczo-przemysłowy z barem. Nazwaliśmy go Bar Pod Jabłonią i nadal we Wrocieryżu jest. Początki były trudne, ale jakoś się udało. W 1999 roku założyliśmy klub - Arizonę. Wtedy przyjeżdżali do nas ludzie spoza województwa - nawet ze Śląska. Do tej pory organizujemy dyskoteki i od czasu do czasu koncerty. Kolejnym przedsięwzięciem był dom weselny Zakątek. Otwarcie miało miejsce w 2012 roku. Mamy tam przestronne sale bankietowe i zaplecze hotelowe. Można u nas zorganizować wesele i inne imprezy okolicznościowe. Zapraszam do kontaktu z moją córką, pod numerem telefonu: 791 135 105.

Wielokrotnie Pan podkreśla, że w prowadzeniu biznesu towarzyszy Panu żona. Czy pomysł na założenie tych różnych działalności był wspólny?
Troszkę źle pani sformowała pytanie. To nie jest tak, że moja żona mi towarzyszy. Ona wręcz - gra główne skrzypce w zarządzaniu sklepem, klubem i domem weselnym. Założenie działalności to są nasze wspólne pomysły i cały czas wspólnie poświęcamy temu czas. Myślę, że to u mnie rodzinne. Bo na przykład decyzję o otwarciu domu weselnego podjęliśmy razem z naszymi dorosłymi dziećmi. To była wspólna dyskusja, którą prowadziliśmy w 2009 roku. Postanowiliśmy wykorzystać przepiękny zielony teren, który mamy we Wrocieryżu i wybudować właśnie Zakątek. Otoczony jest naturą, a w pobliżu znajdują się stawy. Wszyscy też rozdzielamy w naszej rodzinie między siebie zadania. Moją żonę Ewę można często spotkać w sklepie, córka zajmuje się domem weselnym, syn dyskoteką. Ja pomagam w miarę możliwości. Wszystko opiera się na współpracy i wzajemnym zaufaniu.

Jakie plany biznesowe ma pan na 2018 rok?
Tak jak już mówiłem. We Wrocieryżu dysponujemy pięknym terenem, który chciałbym jak najpełniej zagospodarować. Myślimy, aby otworzyć jeszcze agroturystykę. Główną atrakcją byłyby konie, które posiadam i hoduję. Są to dwie przepiękne klacze fryzyjskie oraz dwa taranty. Pięknie prezentują się podczas przejazdów bryczką, na kuligu, a także jazdy w siodle. Mam nadzieję, że uda się plany zrealizować.

ZOBACZ TEŻ: Stanisław Rupniewski Człowiekiem Roku 2017 w Województwie Świętokrzyskim! Relacja i zdjęcia z gali