Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żywa robiła furorę. Zobacz najpiękniejsze skarżyskie szopki

Mateusz Bolechowski
Największą popularnością w „żywej szopce” u zakonników cieszył się sympatyczny osiołek.
Największą popularnością w „żywej szopce” u zakonników cieszył się sympatyczny osiołek. Mateusz Bolechowski
We wszystkich kościołach szopki były piękne. Ta ze zwierzętami u Ojców Franciszkanów cieszyła się największym zainteresowaniem.

[galeria_glowna]
Tradycja zapoczątkowana przez świętego Franciszka z Asyżu ma się u nas doskonale. We wszystkich świątyniach w powiecie skarżyskim wierni i kapłani zbudowali bożonarodzeniowe szopki. Tradycyjne, z figurami świętej rodziny, pasterzy i zwierząt. Gwiazdami betlejemskimi i siankiem. Jak każe tradycja, figury Dzieciątka Jezus były najczęściej nieproporcjonalnie duże w porównaniu z pozostałymi postaciami - chodzi o pokazanie, że to najważniejsza osoba. O północy, na początku pasterki, kapłani uroczyście wnosili małego Jezuska i układali go w żłóbku. Na znak narodzenia Zbawiciela. Wierni modlili się przy szopkach, jak zawsze, najchętniej odwiedzały je dzieci. W kościele pod wezwaniem świętego Brata Alberta w Skarżysku - Kamiennej szopkę ustawiono pod głównym ołtarzem. W pozostałych znajdowały się w bocznych nawach. Uwagę zwracała ta w ostrobramskim sanktuarium - postacie były naturalnej wielkości.

Kolęda za datek

To już zwyczaj, że przy szopkach ustawiane są wotywne świeczniki i figurki - puszki. Po wrzuceniu monety pastuszek lub anioł kiwa głową w podzięce. Nowocześniejsza wersja znalazła się w Ostrej Bramie - elektroniczny anioł w zamian za datek odgrywa kolędę. Od niepamiętnych lat na naprawę czeka Murzynek w habicie, stojący w kościele pod wezwaniem świętego Andrzeja Apostoła w Suchedniowie. Co prawda pieniążki przyjmuje, ale ani myśli skinąć głową w podzięce, co jest przyczyną niezliczonych, dziecięcych dramatów. Najwyższa pora, by go zreperować (mechanizm nie wydaje się być bardzo skomplikowanym) albo wymienić na kogoś, kto okaże większą wdzięczność małym darczyńcom.

Zagłaskać osiołka

Ogromną radość mieszkańcom powiatu już po raz drugi zgotowali skarżyscy Franciszkanie, w klasztornym ogrodzie urządzając "żywą szopkę". Po każdej mszy tłumy ludzi odwiedzały ją. Nieraz trzeba było odczekać sporo czasu w kolejce, by obejrzeć wietnamskie świnki, kozy, owce, kury, króliki, kuce (przywiezione z Suchedniowa) no i osiołka. Sympatyczne zwierzę za statystowanie otrzymało niezliczoną ilość marchwi, jabłek, a przede wszystkim pieszczot od najmłodszych wiernych. Pomysł doskonały - do franciszkańskiej szopki przyjeżdżali ludzie z całego powiatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie