MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracowała w szpitalu w Kielcach, nigdy nie myślała, że ją to spotka! Pani Jadwiga od pięciu lat jest przykuta do łóżka. Pomóżmy! WIDEO

Paulina Baran
Paulina Baran
Wideo
od 16 lat
Wszystko zaczęło się od problemów z widzeniem w jednym oku, potem doszedł potworny ból głowy. Chociaż Jadwiga Piłat pracowała w jednym z kieleckich szpitali to zdiagnozowanie jej choroby zajęło lekarzom ponad rok. 61 - latka od czternastu lat choruje na stwardnienie rozsiane, a pomóc jej może tylko kosztowna rehabilitacja. Ruszyła akcja pomocy. Zobaczcie poruszający film.

Szokująca diagnoza. Mówiono jej, że "jest za stara na stwardnienie rozsiane"

Kielczanka Jadwiga Piłat ma 61 lat, od 5 lat jest przykuta do łóżka. Chociaż kobieta w przeszłości pracowała w jednym z kieleckich szpitali to objawy stwardnienia rozsianego były w jej przypadku najwyraźniej nietypowe, bo lekarze potrzebowali ponad roku na zdiagnozowanie choroby.

-Zaczęło się 15 lat temu od oka. W lewym oku widziałam tak, jakby ktoś rzucił kamieniem w wodę, taki rozpływający się obraz

- wspomina pani Jadwiga i dodaje, że kolejnym symptomem tego, że dzieje się coś złego były potworne bóle głowy.

-Lekarze twierdzili, że jestem za stara na stwardnienie rozsiane. Wszystko wyjaśniło się, kiedy po prywatnej wizycie u pani neurolog dostałam skierowanie do szpitala i zrobili mi komplet badań. Wtedy jeszcze czułam się całkiem dobrze, normalnie pracowałam, więc diagnoza była dla mnie szokiem - wyznaje kielczanka dodając, że choć w szpitalu słyszała o różnych schorzeniach, nigdy nie myślała, że tak straszna choroba dotknie właśnie ją.

Początkowo kielczanka starała się żyć normalnie

Po usłyszeniu diagnozy i pierwszym szoku, pani Jadwiga postanowiła, że się nie podda, starała się żyć normalnie.

-Oczywiście diagnoza była dla mnie szokiem, ale na początku funkcjonowałam w miarę normalnie. Pracowałam w szpitalu, robiłam zakupy czy jeździłam na rowerze - mówi nam kielczanka. - Udało mi się zakwalifikować do jednego z programów badań klinicznych, który miał spowolnić rozwój choroby. Do tego co 2-3 dni przyjmowałam domięśniowe zastrzyki - wyjaśnia.

Choroba postępowała. Dramatyczny upadek przekreślił nadzieje

Z czasem jednak choroba kielczanki postępowała.

- Miałam coraz większe problemy z chodzeniem i innymi podstawowymi czynnościami. Niestety w 2017 roku po jednym z kolejnych już mocniejszych kilkudziesięciu upadków, złamałam szyjkę kości udowej. Trafiłam wtedy do szpitala i po dwóch operacjach na staw biodrowy, bo pierwsza nie do końca się udała, nie wstałam już na nogi. To automatycznie wykluczyło mnie z programu badań klinicznych

- wyjaśnia kobieta.

Pani Jadwiga od pięciu lat jest przykuta do łóżka. Teraz pojawiła się szansa na nowe życie

Od czasu fatalnego upadku, pani Jadwiga jest przykuta do łóżka. W najprostszych czynnościach musi liczyć na pomoc najbliższych.

- Cały czas przechodzę rehabilitację domową i szukam ośrodków, które pomogłyby mi wrócić do sił. Niestety w grę wchodzą tylko płatne zabiegi, bo nie mogę liczyć na żadną refundację leczenia - wyznaje kobieta i dodaje, że kilka tygodni temu, dzięki pieniądzom uzbieranym z 1 procenta podatku udało jej się opłacić dwutygodniowy turnus rehabilitacyjny w prywatnym Ośrodku Rehabilitacji Neurologicznej i Ortopedycznej w Krakowie. Rezultaty ocenia jako rewelacyjne.

- Przekonałam się, że ludzie przyjeżdżają tam na wózkach, a wychodzą na własnych nogach. Ja czuję się zdecydowanie lepiej i nabrałam pewności, że jeszcze wstanę z łóżka i będę chodzić. Usłyszałam od lekarzy, że kolejne turnusy znacznie zwiększyłby szansę na spełnienie mojego marzenia i wstanie z łóżka

- uśmiecha się pani Jadwiga i nieśmiało prosi o pomoc.

- Na tę rehabilitacje potrzebne są duże pieniądze, bo turnus kosztuje 14 tysięcy złotych. Kiedy byłam w Krakowie to po raz pierwszy chodziłam z robotem. Po pięciu latach spędzonych w łóżku było to niesamowite doświadczenie - przyznaje pani Janina, a w jej oczach pojawia się piękna iskierka nadziei.

Kiedy pani Janina była na turnusie rehabilitacyjnym w Krakowie to po raz pierwszy chodziła z robotem. - Po pięciu latach spędzonych w łóżku było to niesamowite
Kiedy pani Janina była na turnusie rehabilitacyjnym w Krakowie to po raz pierwszy chodziła z robotem. - Po pięciu latach spędzonych w łóżku było to niesamowite doświadczenie - wyznaje.

Właśnie dlatego musimy pomóc! Zbiórka pieniędzy dla pani Jadwigi trwa na portalu zrzutka.pl. Link znajdziesz tutaj: Pomóż mi stanąć na nogi! Jadwiga Piłat - proszę o wsparcie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie