MKTG SR - pasek na kartach artykułów

3 liga. Trenerzy Łukasz Bereta i Mikołaj Raczyński po meczu Stal Stalowa Wola - Orlęta Radzyń Podlaski. "Straciliśmy dwa punkty"

Damian Wiśniewski
Damian Wiśniewski
Krzysztof Nowaliński
W sobotę 18 września Stal Stalowa Wola zremisowała u siebie z Orlętami Radzyń Podlaski 2:2. Trenerzy obu zespołów, Łukasz Bereta i Mikołaj Raczyński, na pomeczowej konferencji prasowej okazywali pewien niedosyt z powodu braku zwycięstwa.

- Straciliśmy dwa punkty. Powinniśmy wcześniej zamknąć ten mecz, ponieważ mieliśmy sytuację do strzelenia gola na 3:0. Być może Stal częściej była przy piłce, ale my mieliśmy groźniejsze sytuacje. Nie możemy jednak popełniać takich błędów na dziesięć minut przed końcem meczu, kiedy po dwóch stałych fragmentach straciliśmy gole i niestety straciliśmy dwa punkty - powiedział po sobotnim meczu w Stalowej trener klubu z Radzynia Podlaskiego.

Mikołaj Raczyński zwrócił również uwagę na różnicę w potencjale finansowym, jaka jest między Stalą a Orlętami. Jego klub nie dysponuje tak dużymi środkami, jak przeciwnik.

- My nie dysponujemy takim budżetem, jak Stal, ale chłopaki niesamowicie ciężko pracują. Jesteśmy drużyną, która musi być skoncentrowana przez 90 minut, inaczej gubi punkty. Dzisiaj zabrakło nam koncentracji i zimnej krwi. Szkoda mi chłopaków, bo zostawili kawał serducha, a my pokazaliśmy kawał dobrej piłki i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Trzeba jednak podnieść głowę do góry, dalej pracować, wyciągnąć wnioski z tego co się stało i w następnym meczu zainkasować trzy punkty - dodał szkoleniowiec Orląt na pomeczowej konferencji prasowej.

Nowy trener Stali Stalowa Wola uważa natomiast, iż jego zespół stać było na to, by wygrać z Orlętami. Szanuje jednak zdobyty z nimi punkt.

- Najważniejsze, że nie przegraliśmy i podnieśliśmy się z wyniku 0:2 na 2:2. Szkoda, że w ostatniej akcji meczu Świder (Daniel Świderski - przyp. red.) nie strzelił i zakończył meczu bramką, ale i tak trzeba się cieszyć z jednego punktu - powiedział po spotkaniu trener "Stalówki", Łukasz Bereta.

Dla niego był to debiut w roli trenera stalowowolskiego klubu. W roli tej zastąpił Rolanda Thomasa, który utrzymał się na swoim stanowisku przez zaledwie osiem kolejek sezonu 2021/2022.

- Od dwóch dni jestem w klubie i mało można było wdrożyć, zmienić, ale myślę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej. Mogę tez pochwalić zespół przeciwnika, bo myślę że to bardzo dobrze zorganizowana drużyna, silna, wysoka i trudno było nam sforsować defensywę. Myślę, że gdybyśmy pierwsi zdobyli bramkę, to mecz byłby zwycięski - dodał nowy szkoleniowiec Stali Stalowa Wola.

Łukasz Bereta to trener urodzony w styczniu 1991 roku w Rudzie Śląskiej. W ostatnim sezonie prowadził 14-krotnego mistrza Polski, Ruch Chorzów, i wywalczył z nim awans z trzeciej do drugiej ligi. Odszedł jednak z tego klubu i do momentu zatrudnienia go przez Stal pozostawał bez pracy.

W swoim pierwszym meczu w Stalowej Woli został ukarany żółtą kartką.

- Było dużo emocji i wiele stykowych sytuacji. Sędzia nas od razu karał kartkami, a odpuszczał boiskowe sytuacje przeciwnika, który za swoje faule rzadziej był karany - powiedział również szkoleniowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie