Trzykrotnie sąd uznawał go winnym, ale po apelacjach wyroki uchylano. Były ponowne procesy. Za czwartym razem też został skazany, ale wskutek apelacji sąd odwoławczy zmienił wyrok - były policjant komisariatu w Gorzycach (powiat tarnobrzeski) Jerzy R. został uniewinniony.
Obrońca Jerzego R. nie kryje swojej radości z wyroku, jaki zapadł przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. Mecenas Ryszard Lubas z Rzeszowa twierdzi, iż od początku był przekonany o tym, że wobec jego klienta kierowane są bezpodstawne zarzuty.
- Oskarżono go na podstawie zeznań świadka, który twierdził, iż z odległości 340 metrów rozpoznał mojego klienta. W czasie wizji lokalnej ten sam świadek już nie potrafił rozpoznać Jerzego R. - zauważa adwokat.
Przypomnijmy, że proces ten miał pośredni związek ze śledztwem, dotyczącym zabójstwa w 1999 roku policjanta z Gorzyc, aspiranta Gustawa Gębalskiego. Jego ciało z ranami postrzałowymi głowy znaleziono w Zalesiu Gorzyckim, nad brzegiem Wisły. Niedaleko od tego miejsca stał policyjny żuk, którym policjant przyjechał.
Świadek - mieszkanka Zalesia Gorzyckiego - utrzymywała, że feralnego dnia widziała Jerzego R. na moście kolejowym (odległość 340 metrów), niedaleko miejsca późniejszego znalezienia zwłok Gębalskiego. Oskarżony twierdził, że tego dnia nie był w Zalesiu.
Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu czterokrotnie uznał, że policjant skłamał i feralnego dnia był w Zalesiu. Skazał go na dziesięć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Wcześniej, w drugim procesie, wyroki skazujące usłyszeli dwaj inni policjanci - były komendant tej jednostki Krzysztof D. (fałszywe zeznania) oraz Wojciech S. (niedopełnienie obowiązków).
Jerzy R. w chwili postawienia w stan oskarżenia został zawieszony w służbie, w tymczasowym areszcie spędził miesiąc. Odszedł także ze służby. Zarówno policjant, jak i jego obrońca nie wykluczają ubiegania się o odszkodowanie z tytułu poniesionych strat.
Policjanta oskarżała Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Teraz jedyny środek odwoławczy (nadzwyczajny) to kasacja.
- Jeszcze nie wiem, czy wystąpimy do Sądu Najwyższego o kasację. Najpierw musimy się zapoznać z uzasadnieniem wyroku tarnobrzeskiego sądu - mówi Jan Łyszczek, zastępca szefa Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?