Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby dla Siarki Tarnobrzeg

Grzegorz Lipiec
Siarka Tarnobrzeg pokonała w sobotę na własnym boisku Stal Mielec 2:0.

Siarka Tarnobrzeg - Stal Mielec 2:0 (1:0)

Bramki: Tomasz Stolpa 19, Daniel Beszczyński 78.

Siarka: Ćwiczak - Beszczyński, Jakubiec, Łuczakowski, Bażant (83 Lipiec) - Kuranty, Hynowski, Madeja (83 Łukawski) - Szczepański (90 J. Mażysz), Wolan - Stolpa (90 Rożek).

Stal: Zieliński - Pydych, Cichosz (81 Wrona), Kościelny, Kołacz - Kardyś, Skiba, Wolański, Buczyński - Szewc (79 Kołodziej), Góra (85 Zaskalski).

Żółte kartki: Tomasz Stolpa, Michał Szczepański, Jacek Kuranty, Jakub Łuczakowski, Paweł Bażant (Siarka); Wojciech Daniel, Damian Skiba, Michał Wolański (Stal). Czerwona kartka: Paweł Krzemiński (Siarka) - za wtargnięcie na boisko z ławki rezerwowych i zdaniem sędziego rozpoczęcie przepychanki.

Sędziował: Artur Krasowski (Biała Podlaska). Widzów: 1000.

W sobotę na stadionie miejskim przy alei Niepodległości w Tarnobrzegu miejscowa Siarka wygrała ze Stalą Mielec 2:0. Trzecioligowe derby naszego regionu były bardzo emocjonującym pojedynkiem, a najsłabszym aktorem całego widowiska był zdaniem kibiców oraz zawodników sędzia Artur Krasowski. Arbiter pochopnie "wręczał" kartki, albo nie widział naprawdę brutalnych zagrań, wprowadzał sporo nerwowości. W końcu w 62 minucie po kolejnym brutalnym zagraniu piłkarza Stali i gwałtownej reakcji Michała Szczepańskiego doszło do przepychanki pomiędzy zawodnikami obu drużyn. Na boisko wtargnęli szkoleniowcy, a także rezerwowi zawodnicy. I tutaj też nie popisał się rozjemca z Białej Podlaskiej. Czerwoną kartkę obejrzał rezerwowy Siarki, Paweł Krzemiński, a główny "agresor" ze strony mieleckiej, czyli rezerwowy bramkarz Wojciech Daniel dostał tylko żółtą kartkę.

Pod względem sportowym Siarka była lepszym zespołem od mieleckiej Stali. Od pierwszego gwiizdka spotkania to "Siarkowcy" mieli więcej z gry, a także częściej stwarzali zagrożenie pod bramką Kamila Zielińskiego. W 4 minucie sytuację "sam na sam" zmarnował Szczepański. Pomocnik Siarki posłał piłkę tuż przy bramce gości. W 19 minucie było 1:0. Tomasz Stolpa lobem z ponad 20 metrów pokonał Zielińskiego.

Od momentu strzelenia gola na boisku niepodzielnie panowali "Siarkowcy". Goście z Mielca mieli jednak okazję do wyrównania. W 51 minucie futbolówkę z linii bramkowej wybił defensor Siarki, Jakub Łuczakowski. Kropkę nad "i" postawił w 78 minucie Daniel Beszczyński. Obrońca Siarki precyzyjnym strzałem głową wykończył dośrodkowanie Bartosza Madeji.

- To był trudny mecz, ale taki jest urok derbów. Uczulałem chłopaków, aby grali uważnie w obronie, ale daliśmy dwa prezenty Siarce i to Tarnobrzeg jest górą - mówi Tomasz Tułacz, szkoleniowiec Stali Mielec.

- O pracy arbitra nie będę się wypowiadał. Jestem zadowolony ze zdobytych trzech punktów - powiedział po spotkaniu Adam Mażysz, trener Siarki Tarnobrzeg.

Jeśli w niedzielę Karpaty Krosno, nie wygrają z Polonią Przemyśl to do następnej ligowej kolejki Siarka będzie liderem trzeciej ligi grupy lubelsko-podkarpackiej.

Wkrótce galeria zdjęć z meczu. Więcej o spotkaniu przeczytają Państwo w poniedziałkowym "Echu Dnia".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie