Tadeusz Jabłoński, prezes Koła Łowieckiego Nadwiślańskie w Tarnobrzegu zapewnia, że przedłużająca się zima dla dziko żyjącej w lasach zwierzyny nie jest zagrożeniem.
- Zwierzyna w lasach poradzi sobie, bo tego nauczyła ją natura - zapewnia Tadeusz Jabłoński. - Ale faktem jest, że z powodu przedłużającej się zimy, w lasach kończą się już żołędzie - przysmak dzików. W najtrudniejszej sytuacji jest ptactwo, które przyleciało do nas z ciepłych krajów, jak bociany. Są to drapieżniki, dlatego powinny jeść białko.
Terytorium koła Nadwiślańskie obejmuje dwa obwody rozciągające się od Tarnobrzega po Baranów Sandomierski i Nową Dębę. W paśnikach nie brakuje siana. Na słupach myśliwi zawieszają solne bryły, aby zwierzętom nie brakowało minerałów. Zawożą także ziarno dla zajęcy i ptactwa. Tylko w tym sezonie myśliwi z koła Nadwiślańskie dla jednego obwodu zakupili 10 ton kukurydzy z dzików, saren i jeleni. Jak przyznają w dokarmianiu wspierają ich przedszkola i szkoły, które jeszcze jesienią przekazały wiele kilogramów żołędzi.
Mieszkańcy także mogą dokarmiać zwierzęta. Jeśli zostanie im chleb, mogą go przynieść do lasu. To przysmak zajęcy. Rolnicy, którzy mają siano, mogą zapełniać paśniki. Każda forma pomocy jest mile widziana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?