Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwór w Kotowej Woli wymaga dalszego wpierania

Zdzisław Surowaniec
Dwór czeka na kolejny etap prac.
Dwór czeka na kolejny etap prac. Zdzisław Surowaniec
W tym roku zamarły prace przy rekonstrukcji dworu w Kotowej Woli w gminie Zaleszany w powiecie stalowowolskim. Stowarzyszenie Wsi Kotowa Wola "Wolan" czeka na pieniądze od ministerstwa finansów i od wojewody.

238 lat

Dwór w Kotowej Woli wzniósł w 1774 roku w stylu klasycystycznym podkomorzy Kajetan Krasiński. Od roku 1872 majątek był w rękach Franciszka Popiela, który w roku 1905 odsprzedał dobra Zbigniewowi Horodyńskiemu.

Można z całą pewnością stwierdzić, ze chylący się ku ruinie piękny dwór został uratowany w ostatniej chwili. Systematycznie jest odbudowywany. Po wzmocnieniu podłóg i sklepień, pracownicy położyli ceramiczną dachówkę z rynnami, teraz czas na prace wewnątrz obiektu.

POTRZEBNE OKNA

Ministerstwo kultury obiecało dać na rekonstrukcję 300 tys. zł, ale pod warunkiem, że Stowarzyszenie "Wolan", kierowane przez sołtysa Edwarda Paterka, postara się o drugie 300 tys. zł. Jest na to nadzieja. Gmina daje 100 tys. zł, o resztę sołtys Paterek kołata do wojewody i podkarpackiego konserwatora zabytków. Pieniądze pójdą na wstawienie okien i drzwi oraz postawienie ścianek działowych i zrobienie stropu nad piwnicami.

Korzystając z ciepłej pogody, wejście do dworu jest odsłonięte, aby wnętrze było wentylowane. Teraz porządkuje się otoczenie dworu, wywieziona będzie sterta ziemi i gruzu, ma być założony trawnik. Dwór posiadał czternaście pomieszczeń różnej wielkości i w całości jest podpiwniczony, bo przed laty stał na podmokłym, zalewowym terenie. Dwór nazywany był popularnie "resztówką".

SZPITAL I PRZEDSZKOLEM

Jeszcze podczas wojny był na krótko szpitalem dla rannych żołnierzy. Po wojnie komuniści rozparcelowali majątek Horodyńskich i znacjonalizowali dwór. Powstało tam przedszkole, potem szkoła z dwiema klasami. Pozwolono mieszkać tam dwóm bardzo biednym rodzinom i nauczycielom.

W roku 1994 do władz gminy zgłosił się Dominik Horodyński. Otrzymał w wieczyste użytkowanie dwór w Kotowej Woli. Ale palcem nie kiwnął, aby odnowić obiekt, wymagające olbrzymich nakładów finansowych. Na dwór w Kotowej Woli nie było chętnego i po dziesięciu latach bezczynności, gmina znowu przejęła ruinę. Przekazała go Stowarzyszeniu Odnowy Wsi "Wolan", którego przewodniczącym jest sołtys Edward Paterek. Odnowa prowadzona jest od roku, dzięki pieniądzom, które udało się załatwić na najbardziej potrzebne prace.

WSPARCIE NA REMONT

Mieszkańcy, pod wodzą sołtysa, z grubsza uporządkowali ruinę, wynosząc z niej gruz. Dzięki wnioskom, napisanym przy pomocy pracowników Urzędu Gminy w Zaleszanach, udało się uzyskać na remont dworku 200 tys. zł od konserwatora zabytków i 70 tys. zł od Urzędu Marszałkowskiego. 19 tys. dało Stowarzyszenie Odnowy Wsi "Wolan".

Montaż drewnianego rusztowania dachu i pokrycie go ceramiczną dachówka to wydatek 150 tys. zł. Dach od wewnątrz zaizolowano watą przed utratą ciepła. Zamontowane zostały rynny i schody do drzwi wejściowych.

PIĘKNE SKLEPIENIE

Do finału jeszcze daleko, ale już można być spokojnym o los dworku, który będzie jednym z najpiękniejszych zabytków w naszym regionie. Zapierające dech są kolumny na zewnątrz i łukowe sklepienia piwnic. Po odbudowie obiekt ma pełnić funkcje kulturalne, ma tu być sala konferencyjna, kawiarnia, biblioteka, sale do zajęć dla dzieci i młodzieży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie