Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już piąty w potrzasku

Marcin RADZIMOWSKI
Policjanci w cywilu obezwładnili jadącego rowerem mężczyznę...
Policjanci w cywilu obezwładnili jadącego rowerem mężczyznę... Marcin Radzimowski
...skutego w kajdanki bandytę stróże prawa zapakowali do samochodu...
...skutego w kajdanki bandytę stróże prawa zapakowali do samochodu... Marcin Radzimowski

...skutego w kajdanki bandytę stróże prawa zapakowali do samochodu...
(fot. Marcin Radzimowski)

To była akcja niczym z filmu. Na oczach przechodniów policja zatrzymała wczoraj w Nowej Dębie mężczyznę podejrzewanego o udział w bandyckich napadach na terenie powiatów tarnobrzeskiego i kolbuszowskiego. To już piąty członek gangu, który niewątpliwie trafi do aresztu. Policja zasłaniając się dobrem śledztwa, póki co udziela jedynie szczątkowych informacji.

Zdarzenia rozegrały się rano niemal w centrum miasta, w pobliżu dworca PKS. Obok kilkunastu osób czekających na autobus, nasz reporter był przypadkowym świadkiem policyjnej akcji. A ta wyglądała jak w gangsterskim filmie...

- Stój! Policja! - krzyknął jeden z policjantów w cywilu, którzy podbiegli do rowerzysty.

Zdezorientowani przechodnie obserwowali wydarzenia, rozgrywające się w błyskawicznym tempie. "Kryminalni" skuli mężczyznę kajdankami, zapakowali go do nieoznakowanego radiowozu i odjechali.

Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że zatrzymany mężczyzna może mieć związek z kilkunastoma napadami, jakie miały miejsce w ciągu ostatnich trzech lat w naszym regionie. Do tej sprawy zatrzymano i aresztowano już czterech członków grupy. Policja póki co udziela jedynie szczątkowych informacji, zasłaniając się dobrem śledztwa.

- Mogę jedynie potwierdzić, że wczorajsze zatrzymanie ma związek z napadami. Na razie żadnych szczegółów - mówi nadkomisarz Bogusław Cholewa, zastępca komendanta tarnobrzeskiej policji.

Jak wynika z naszych ustaleń, zatrzymany wczoraj mężczyzna ma około 30 lat i jest mieszkańcem okolic Nowej Dęby, być może Majdanu Królewskiego. To stamtąd pochodzi trzech z czterech dotychczas zatrzymanych członków gangu, który zyskał już miano "Majdaniarzy".

Seria się skończyła

Kilku lub kilkunastoosobowa grupa przestępcza przez trzy lata terroryzowała mieszkańców terenu byłego województwa tarnobrzeskiego. Przez długie miesiące policja nie mogła trafić na ślad bandytów. A ci napadali niemal każdego miesiąca. W Majdanie Królewskim, w Tarnobrzegu, Dąbrowicy, Sandomierzu i kilku innych miejscach. Byli brutalni i bezwzględni, swoje ofiary najpierw dotkliwie bili, potem okradali. Do ostatniego napadu doszło w Porębach Dębskich koło Nowej Dęby. Tam bandyci skatowali starszą kobietę. Kilka dni później policja zatrzymała pierwszego domniemanego sprawcę, potem dwóch kolejnych. Do aresztu trafił też czwarty członek gangu. Już po pierwszych zatrzymaniach, skończyła się seria napadów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie