- Znacie mnie Państwo nie od dziś. Tu mieszkam, tu pracuję, tu wybudowałam dom, tu dorastali moi synowie - przypomniała wiceprzewodnicząca Rady Miasta Tarnobrzega.
- Znacie mnie również państwo jako koleżankę z pracy, wieloletniego nauczyciela. który wychował i ukształtował wielu tarnobrzeżan. Znacie mnie również jako dyrektora szkoły podstawowej, jako dyrektora Zespołu Szkół Nauczycielskich, jako koordynatora Katolickiego Centrum Pomocy Rodzinie, jako wolontariusza Banku Żywności, jako społecznika, który zorganizował wiele przedsięwzięć społecznych, kulturalnych, integracyjnych. Znacie mnie też z pracy w samorządzie.
W swoim wystąpieniu Bożena Kapuściak przekonywała, że pracę w samorządzie zna doskonale, zarówno w miejskim jak i wojewódzkim. Dodając, że podejmowanie trudnych i ważnych decyzji.
- To prawidłowe gospodarowanie pieniędzmi, oddłużanie miasta, troska o rodziny, szczególnie te wielodzietne. Pomoc potrzebującym to niezliczone remonty chodników, dróg, budowy parkingów. To również troska o środowisko naturalne - wylicza-ła kandydatka na urząd prezydenta Tarnobrzega.
- Dam radę! Nie boję się tych wyzwań! Jestem do tego przygotowana, bo posiadam wiedzę, nie tylko pedagogiczną, także wiedzę społeczną i nawet techniczną. I samorządową. Tę wiedzę i doświadczenie wykorzystam dla czynienia dobra dla ludzi a prze-de wszystkim dla rzetelnego wywiązywania się z obowiązków, jakie wynikną z pełnienia funkcji prezydenta miasta.
Bożena Kapuściak przypomniała, że startuje z hasłem „Skuteczna w działaniu”.
- No, bo taka jestem. Jestem ambitna, przedsiębiorcza a przede wszystkim wytrwale dążę do celu - mówiła. - Wierzę w to, że wspólnie możemy bardzo wiele. Zapraszam do współpracy rady osiedlowe, stowarzyszenia - te kościelne i społeczne, zapraszam wszystkich mieszkańców Tarnobrzega. Samorząd tworzymy my, wspólnie. Zapewniam państwa, że jestem gotowa do pracy na rzecz mojej ukochanej małej ojczyzny.
Oficjalnego poparcia udzielił Bożenie Kapuściak prezydent Tarnobrzega, Grzegorz Kiełb, obecnie zawieszony w czynnościach służbowych.
- Te wybory, ja jestem święcie przekonany, wygra kobieta, która będzie gospodarzem Tarnobrzega a nie gospodynią Tarnobrzega - stwierdził Grzegorz Kiełb, wyraźnie odnosząc się do stwierdzenia innej kandydatki, Elżbiety Miernik-Krukurki. Mówiąc o listach wyborczych do Rady Miasta wspominał o ludziach młodych, radnych, członkach zarządów osiedli.
- Bożenę znam kilkanaście lat, odkąd zacząłem pracować w urzędzie. Jest osobą aktywną, żywiołową, konsekwentną w działaniu. To, co sobie zamierza zawsze zrealizuje - mówił Kiełb.
- To, co w niej cenię najbardziej to to, że nigdy się na niej nie zawiodłem. U niej „tak”, zawsze oznacza „tak”. Miałem ciężki okres kilku miesięcy, Bożena bardzo mi pomagała, pomagała mojej rodzinie. Dużo się ode mnie osób z tego szczytu odwróciło. Nie odwrócili się zwykli mieszkańcy Tarnobrzega. Dziś chcę im a także Bożenie za to podziękować. Bożena jest najlepszą kandydatką dla mnie i mam nadzieję, że też dla państwa. Chciałbym poprosić tych mieszkańców, którzy mnie wspierają, darzą sympatią: „głosujcie na Bożenę Kapuściak”.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TEŻ: 60 SEKUND BIZNESU - BRAKUJE RĄK DO PRACY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?