Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kukła rzucona z czwartego piętra - w Stalowej Woli próbowali odtworzyć przebieg wypadku

Zdzisław Surowaniec
Zrzucanie manekina z okna.
Zrzucanie manekina z okna. Zdzisław Surowaniec
Manekin, wykonany przez producenta materacy z Wołowa na Dolnym Śląsku, zrzucony został w środę na trawnik z mieszkania na czwartym piętrze w bloku przy ulicy Okulickiego w Stalowej Woli. Chodziło o eksperyment związany z wyjaśnieniem okoliczności wypadnięcia ośmioletniego chłopca.
Manekin przywieziony do eksperymentu.
Manekin przywieziony do eksperymentu. Zdzisław Surowaniec

Manekin przywieziony do eksperymentu.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Chodziło o zdarzenia z 6 czerwca. Około godziny 13.20. w jednym z mieszkań była tego dnia pijacka awantura. Efektem było wypadniecie na trawnik dziecka. Kiedy policjanci weszli do tego mieszkania, zatrzymali 42-letniego ojca dziecka. Mężczyzna był pijany, miał 2,1 promila alkoholu w organizmie.

GŁUCHY ODGŁOS

Upadek dziecka widziało i usłyszało głuchy odgłos uderzenia ciała o ziemię kilka osób. Pogoda była wtedy ciepła i słoneczna, taka sama jak w dniu eksperymentu, więc sporo ludzi przebywało na zewnątrz. Na balkonie domu, gdzie doszło do tragedii, suszyło się pranie.

Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i ciężkiego uszkodzenia ciała ośmiolatka. Przyznał się do winy, ale wyjaśnił, że nie pamięta przebiegu zdarzenia, że ma luki w pamięci. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Przeżycie chłopca po upadku na ziemię stalowowolscy i tarnobrzescy lekarze uznają za cud. Miał uszkodzoną śledzionę, pęknięte płuca i obrzęk mózgu. Chłopiec początkowo zaprzeczał, że to ojciec wypchnął go z balkonu. Nie ma twardych dowodów, że mężczyzna nie miał z upadkiem dziecka nic wspólnego. Eksperyment z fantomem czy jak to się też mówi manekinem albo kukłą, ma wnieść cenne informacje.

PIERWSZY ETAP

I wniósł. Fantom został zrobiony tak, aby jak najlepiej naśladował zachowanie ludzkiego ciała, aby miał wszystkie środki ciężkości, jakie ma ciało. - Zrzucenie manekina było pierwszym etapem eksperymentu. Wszystko odbyło się bez przeszkód. Uzyskaliśmy bardzo dużo interesujących dowodów, eksperyment wniósł wiele do śledztwa - powiedział nam Piotr Walkowicz, zastępca prokuratora rejonowego.

Zrzucenie manekina obserwował jako biegły profesor z Akademii Wychowania Fizycznego. W drugiej części eksperymentu prowadzone będą badania laboratoryjne i analiza wyników z zebranego materiału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie